jak w ciepłych krajach ( tych prawdziwych , nie tych na wschód od Borzykowa , gdzie dawniej biegła granica pomiędzy zaborami) . Dobra, żartuję sobie . O co chodzi w tym szporcie wiedzą Wielkopolanie z mojego fyrtla. Nie znoszę upałów i jak tylko temperatura przekracza 25 stopni to zaczynam marzyć o jesieni . A do tej już nie daleko. I chwała Bogu .
Lucia pokazała niesamowite narzędzie do krojenia arbuzów i to mi przypomniało wczorajszy dodatek do obiadu ; koktajl arbuzowo - ananasowy. Pychota i bardzo orzeźwiający, polecam ;
podaję coś w rodzaju przepisu , bo proporcje nie ważne :
kawałek arbuza
kawałek ananasa ( ja użyłam w ilości 3:1)
pół limetki ( może być cała )
trochę wody niegazowanej
kostki lodu .
Arbuz i ananas schłodzone w lodówce , pokroić ,z arbuza usunąć pestki, wrzucić do miksera , dodać sok z limetki i wodę , zmiksować , jak za gęste dodać więcej wody. Do wysokich szklanek wrzucić dużo kostek lodu , wlać koktajl , dołożyć grube słomki i podawać . Na etapie miksowania można dodać odrobinę miodu , albo listki mięty, a zamiast ananasa użyć brzoskwiń albo nektarynek. Wszelkie wariacje dozwolone.
Jutro przyjedzie moja czerwona sukienka . Ciekawe czy będzie taka elegancka jak na zdjęciu czy raczej taka do pracy .
Pudełko na wino prawie skończone , jeszcze dwie warstwy lakieru .
Królik też nie lubi upału . Nawet nie chce mu się biegać po mieszkaniu , znalazł sobie zaciszną kotlinkę pod stołem , wyciągnął się jak długi i leży. Od czasu do czasu tylko ładuje się do klatki napić wody i pochrupać królicze przysmaki.
Taki koktajl brzmi smakowicie. Końca upału nie widać. Wciąż nadciąga afrykańskie powietrze. Na Sardynii 50 U nas tylko 40. A na dodatek ma wiać scirocco. Paskudny wiatr.***
OdpowiedzUsuń"Tylko 40" ! Straszne !
Usuń