a to oznacza pierwsze, delikatne tchnienie jesieni. Od dawna , z niebywałą regularnością wrotycze zakwitają tuż po połowie lipca. Lubię to żółte zielsko i nawet robię z niego bukiety.
Pogoda szaleje , nocą padało , dzień duszny i pochmurny a teraz wieczorną porą słonecznie.
W pracy tydzień zaczął mi się nie ciekawie . Zaginęła wysłana w piątek paczka ze sprzętem pomiarowym o sporej wartości. Od razu mi ciśnienie poszło w górę i zaczęłam szukać . Po niemal dwóch godzinach udało mi się i na szczęście paczka leżała na magazynie firmy kurierskiej pod Łodzią i odbiorca mógł ją sam odebrać dzisiaj. Muszę zadzwonić i sprawdzić . No i przez tę akcję przysiedziałam w biurze prawie do 18.00. Jutro mamy ważną prezentację . Jeśli wszystko dobrze pójdzie i sprzęt spełni oczekiwania , będziemy realizować ogromny kontrakt.
Wieczór spokojny , nie zabieram się do żadnych zajęć . Poczytam "Pónocną Drogę " .
Wrotycz to wspaniałe ,niedocenione ziele , skutecznie zwalcza wszystkie pasożyty ,odstrasza muchy , komary i kleszcze , preparaty wrotyczowe maja działanie lecznicze .Zakazany jest w UE , nie wiem czemu ja to zioło kocham .
OdpowiedzUsuńNa pewno działa na mrówki .
UsuńWrotycz to wspaniałe ,niedocenione ziele , skutecznie zwalcza wszystkie pasożyty ,odstrasza muchy , komary i kleszcze , preparaty wrotyczowe maja działanie lecznicze .Zakazany jest w UE , nie wiem czemu ja to zioło kocham .
OdpowiedzUsuńOch nie... jeszcze nie jesień.Dobrze ze paczka sie znalazla. Buziaki bo idę czytać kolejny wpis.
OdpowiedzUsuńOdbuziakowuję
Usuń