z tej sterty papierzysk. To nie koniec , ale ze dwa dni przerwy
mam . Muszą zapaść decyzje.
Tak poza tym to dzieje się dużo i w tempie
obłędnym.
Majstry budowlańcy pomalowali już elewację i wyrównali trawniki.
W środku wygipsowali, wyszlifowali i zagruntowali ściany . Szybko idzie.
Mężuś znów na antybiotyku. Po usunięciu zęba
dopadł go jakiś stan zapalny i szczękościsk . Tak to chirurg określił. Szczęka
go boli a usta może otworzyć dziś już na 1,5 cm. Wczoraj jeszcze nie więcej niż
centymetr. Antybiotyk zaczął działać , ale musi ćwiczyć ; znaczy wykręcać dziób
w różne strony. Śmiesznie to wygląda , ale mus to mus.
Jutro idziemy na otwarcie nowej siedziby naszego miejscowego
tygodnika. Szefostwo nas zaprosiło wśród innych wykonawców. Robiliśmy im kilka
instalacji i dostarczaliśmy sprzęty. I jako jedyna ekipa wywiązaliśmy się w
terminie ze zlecenia. Jak nam zdradził zaprzyjaźniony informatyk z tygodnika
będą koreczki , będzie musujące wino, będą przemówienia i zwiedzanie budynku z
projektantem - znaczy projektant będzie tłumaczył swoją wizję . Budynek już
widziałam w środku , nawet windą się przejechałam , mężuś też , bo tam pracował
razem z chłopakami ale trzeba udawać podziw dla wizjonera , co nie ?
Pojęcia nie mam w co się na takie "otwarcie parasola" ubrać. Chyba
tradycyjnie włożę sprawdzony zestaw - czarne spodnie i żakiet , zwłaszcza,że od
rana będę w biurze a po imprezie do biura wracam.
Chustę skończyłam . Po tym ryciu w papierach dziś sobie
odpuściłam bardziej wymagającą działalność i całe popołudnie ozdabiałam chustę
frędzlami. Ładnie wyszło . W kilku miejscach wzór pomyliłam , musiałam
naprawiać , co akurat w tym wzorze okazało się bardzo łatwe i nie widać ,że
jest coś skopane. No cóż , gdybym się przypadkiem nie pomyliła, musiałabym to
zrobić z założenia , na znak że tylko Bóg jest nieomylny . Czytałam taką
teorię dawno temu w jakiejś XiX - wiecznej księdze traktującej o różnych
zasadach życiowych i dostarczającej różnych porad w kwestii "dobrego
życia". Coś w tym jest . Niektóre całkiem ciekawe jak choćby ta , którą tu
przytoczyłam. Chustą pochwalę się w niedzielę jak zrobię jakieś fotki w
dziennym świetle.
Jutro mamy wnusię na noclegu. Młodzież imprezuje na rocznicy
ślubu.
Najważniejsze, że wylazłaś a nawet całkiem Cię widać . Czekam na chustę. Pierścionek mam z topazem mistycznym . Dziękuję za podpowiedź. Buziaki
OdpowiedzUsuńObejrzałam . piękny !
Usuń