Afera minęła. Kasę dostaniemy jak policja wyśle oficjalne pismo na pocztę . Sprawa dni.
Dzień pracy jak każdy od paru tygodni , wypełniony do ostatniej minuty.
Cieszę się , bo jutro robimy sobie wolną sobotę i jednak na te targi kamieni jedziemy i może jeszcze gdzieś . Właściwie to ostatnia szansa, żeby sobie taki wypad zrobić. Może przy okazji jakieś świąteczne zakupy zaliczymy.
Tak poza tym , robię porządki w magazynie ; lodówce znaczy . Zapasy mam pokaźne . Postanowiłam nic nie kupować dopóki nie znikną . Trzeba zrobić miejsce na świąteczne przysmaki. O świętach nie da się nie myśleć , po marketach i sklepach wszędzie pełno świątecznego towaru, w skrzynce na listy znajduję tony ulotek z ofertą świąteczną od zabawek po kredyty a z tv atakują amerykańskie kolędy ; dobrze przynajmniej,że nie nasze.
Jutro nastawiam świąteczną nalewkę . Przejrzałam mnóstwo przepisów no i jak to ja ; zrobię po swojemu . Bliżej świąt będzie jeszcze likier piernikowy .
Przeziębienie w odwrocie , choć jeszcze kaszlę . Mężusia wciąż jeszcze trzyma.
Odpuściłam dziś sobie wszelką działalność domową , nie mam ochoty na jakąś konkretną robotę . Zrobiłam kilka rządków swetra i właściwie to wszystko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz