Jak przewidywałam - powtórka z "rozrywki " w biurze . Teraz już tak będzie do aż do Świąt . Jeśli chodzi o biurowe sprawy to ruch się wzmaga. Jutro też czeka mnie dzień przy komputerze .
Tak poza tym to kontynuuję robótki przedświąteczne - jeszcze nie te związane z akcją , choc już kilka prezentów mam . Na razie te domowe. . Sprułam kawałek swetra, tego , który robiłam całą wiosnę i na początku jesieni. Zrobiłam pewien błąd , no i się zemściło . Należało od razy spruć jak było kilka rzędów . No to ,mam co chciałam , muszę poprawić większy fragment . Pomalowałam też następną warstwą moje drewniane zawieszki .
Mam tez parę pomysłów na szydełkowe stworki .Zobaczymy jak mi pójdzie , bo czasu mam mniej niż mało . A do Świąt już tylko miesiąc .
Dawno nic nie politycznie nie napisałam a powinnam , bo robi się coraz "weselej" jak na pierwsze dni . To jednak osobno i przy czasie , bo to wymaga trochę uwagi .
Lista spraw babusinych przedświątecznych:
-uszyć pokrowce na pufy
-umyć okna , nawet po ciemku widać ,że zachlapane od deszczu
-zrobić świąteczne porządki - nie zamierzam się jakoś szczególnie do tego przykładać , może trochę bardziej niż zwykle
-kupić prezenty - najpierw je wymyślić
-przygotować dekoracje
-zbudować niby kominek
-przygotować paczki na Robótkę
-zrobić zakupy
-nastawić nalewkę świąteczną ( wiadomo w tym roku robię nalewki)
-wybrać się na degustację win
-upiec chatkę z piernika dla maluchów
-upiec pierniczki
- kupić sandacze ( to będzie wyzwanie ,bo w tym roku z rybami krucho) - jutro lecę na targ w tym celu
-inne ...........................................( co mi strzeli do głowy)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz