Inwenturę nadal mam głównie w planach. Wciąż jeszcze siedzę w ofertach i zakupach . Jutro znów dzień będzie zwariowany i pracowity.
Po pracy zrobiłam kilka zakupów z myślą o Sylwestrze . Fig świeżych nie dostałam więc muszę koncepcję sałatki zmodyfikować . Kupiłam melon . Też wyjdzie, choć inna.
Będzie zupa grzybowa w bulionówce , naleśniki z farszem mięsnym i serowym , sałatka z roszponki, melona i serka pleśniowego i falafele , a jako dodatek do nich sos na bazie jogurtu, może zrobię jakiś kolorowy deser jeśli zdążę. Na przekąski małe kanapeczki z pastami i jakąś dekoracją w postaci ogórka, pomidora , winogron itd oraz marynowane grzybki , warzywa , pieczarki i jakaś patera z wędlinami i serem ( jedna z koleżanek jest wegetarianką , muszę ją też czymś nakarmić). A poza tym do przegryzania postawię bakalie, orzeszki w czekoladzie, jakieś cukierki. Mam też jeszcze trochę pierników . Słodkie na imprezach u nas nie idzie więc specjalnie piec nie będę. Oczywiście napoje , dla kierowców bezalkoholowy poncz , dla reszty mnóstwo dobrego wina i oczywiście o północy szampan.. Cieszę się na gości .
Za oknem zima na całego .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz