W pracy wciąż urwanie krawatki .oględnie rzecz ujmując .Zamówienia na trzy roboty ogarnęłam . Już są kolejne ; jakby amoku wszyscy dostali a przez pół roku nikt sobie rękawów nie wyrywał.... Dobrze,że jutro sobota i że nie jadę do biura . Wyszło tak,że muszę wnusia popilnować . I dobrze , będę z nim siedzieć na podłodze , budować wieże z klocków , czytać bajeczki i rysować misie i reniferki . Może jakoś odreaguję. A propos czytania, dorwałam w Biedronce zarąbistą książeczkę dla niego , ale dostanie ją na Gwiazdkę z innymi prezentami - "Wielkie Ciągniki Drogowe" . Wszrelkie traktory , tiry, behemoty , transportery wojskowe, wywrotki itp. Każdy narysowany w różnych profilach i krótko opisany . Muszę jeszcze coś fajnego dla wnusi znaleźć.
W Biedronce pełno świątecznych gadżetów. Oczywiście musiałam się na coś skusić . Nie szalałam . Kupiłam pudełeczko filcowych naklejek i opakowanie zawieszek w kształcie reniferów - w sumie 4 sztuki. Powieszę na ramie świecznika. Przed świętami zawsze szaleję z takimi zakupami . A co tam. Lubię święta a takie drobiazgi podkreślają nastrój.
Z tego zdołowania , zamówiłam sobie sukienkę z Cellebes. Dawali tylko wczoraj rabat 20% na wszystko więc skorzystałam .Ciekawa jestem jaka będzie w realu, bo na zdjęciu w katalogu wygląda po prostu niesamowicie . Jak się nie sprawdzi to odeślę .
Sezon świąteczny zaczęłam już jakiś czas temu a teraz kontynuuję . Po woli a konsekwentnie . Mam już nawet kilka prezentów., ale tak w ogóle to jeszcze daleko do końca .
Tak poza tym to jestem sakramncko zmęczona po tym narwanym tygodniu.
Przyszło zaproszenie na degustację win , dopiero w przyszłą niedzielę . na pewno jakiś zapasik sobie zapewnimy na święta.
Lista spraw pzredświątecznych :
- sprzątanie mieszkania i mycie okien
- zakupy świąteczne
- dekoracje
- reszta prezentów
- kartki świąteczne , w tym z 80 sztuk firmowych
- fryzjerka - czas na poprawki albo przeróbki ( może jednak pani Justyna zrobi mi ten kolor morello...)
- inne.............................. ( dopisać jak wpadnie do głowy)
Swieta planuje spokojne i bez szalenstw kulinarnych. natomiast z pewnoscia zrobie szalenstwo dekoracyjne w domu. Cieplo wokol wyzwala we mnie energie. I tak wlasnie powtarzam sobie w mysli co mi bedzie potrzebne. Zakupy zrobie wczesniej i bede sprzatac do nadal:)
OdpowiedzUsuń