z bezsilnej złości .Że się wszystko rozłazi już wczoraj wspomniałam. Dziś nie lepiej. I żeby było "śmieszniej"
jakiś cham mi przejechał drutem czy innym gwoździem po aucie . W biały dzień, tuż przed moim biurem . Łapy opadają ...
Przynajmniej kilka kabli udało mi się dostać , bo po hurtowniach pustki.
Niech się ten rok skończy ...
P.S. Zapomniałam dodać ,że u mnie zima -5 na termometrze.Czas wystrój na zimowy przestawiać .
P.S2 . Wreszcie mi się rozstrzygnęła jedna ważna sprawa - dosłownie przed chwilą . A cały dzień cierpłam ze z nerwów i ze złości.
niech się skończy wobec tego!
OdpowiedzUsuń