1. Sobota i niedziela przewrócona do góry nogami :
rano jak zwykle zakupowo + placek ze śliwkami + szybki obiad
2. po obiedzie odwiedziny w szpitalu u teściowej - ciężko jej idzie rekonwalescencja ; z powodu słabego ramienia, upału i wieku
3. po wizycie u teściowej , odwiedziny u znajomych - jak na zawołanie , zadzwonili rano z zaproszeniem na
kawę
4. Około 21.00 szybki powrót - posypała się robota , po raz kolejny sypnęła się robota , skończyło się dobrze - obeszliśmy problem okrężną drogą
5. niedziela z wnuczkiem i wnuczką - mniej więcej inwazja , a w każdym razie nie zły trening lekkoatletyczny
6. Wieczorem kiszenie ogórków i smażenie konfitur z jeżyn
7.Od wczoraj znów mnóstwo roboty i pisania ofert i kosztorysów
8. Od upału się rozpływamy
9. Opracowuję kolejne materiały do rodzinnych ksiąg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz