Wciąż mi go brakuje i liczę ten czas na to , czego nie zdążyłam zrobić. Jutro ostatnia wolna sobota aż do przyszłorocznego czerwca... Mus to mus. Plany mam zakupowe ; muszę mężusiowi ciuchy kupić i kołdrę , bo jedna z tych co mamy dożywa swoich dni. Mam jeszcze w planach przetwory a konkretnie kompot z gruszek i małe sprzątanie - takie cotygodniowe. Zapowiada się deszczowo więc pewnie wyciągnę pod wieczór coś z biblioteczki i poczytam .
Halunię wypisali ze szpitala . Ma jeszcze tydzień inhalacji i siedzenia w domu.Inhalator wypożyczyliśmy w aptece za niewielką kaucją , zwrotną przy odbiorze. Poszedł ten świat do przodu - jeszcze parę lat temu nikomu do głowy by taka usługa nie przyszła.
Mężuś obchodzi dziś 52 urodziny. Skromnie - tylko kawka i ciacho .
Lista spraw na najbliższe dni:
1. marynarkę mężusia odstawić do czyszczenia
2. swoją jesienną torebkę odstawić do naprawy - zamek do wymiany
3. kupić mężusiowi koszulę i spodnie
4. kupić kołdrę
5. zadzwonić do banku w sprawie rozliczenia kredytu ( ostatnia rata przypadła w lipcu i dotąd nie przysłali papierów )
6. wrobić mężusia w naprawę roweru i renowację ryczki
7. posprzątać w szafce z lekami i szufladach
8. przełożyć cieplejsze ciuchy na niższe półki, letnie na górę
9.obszyć obrusy
10 kupić materiał na poduszki i je uszyć - te z kanapy strasznie się już wytarły ( z pomocą maluchów a jakże)
11. inne ........................................(dopisać w miarę potrzeb)
Szwagroska zauważyła, że schudłam . .. To chyba schudłam ...
W "chwilowo bez tytułu " chwila przerwy . Muszę uporządkować następne materiały.
Poza tym , nadal udzielam się włóczkowo.
DLA KRZYSZTOFA - NAJLEPSZE ŻYCZENIA! :-))))
OdpowiedzUsuń