jako tytuł i tak w ogóle . Po raz pierwszy od kilku dni włączyłam tv. I co słyszę : nieboszczyków z grobów wykopują . Halloween czy co ? Na Bliskim Wschodzie regularna wojna , pomiędzy Chinami i Japonią wrze. Rząd mi podpadł ostatecznie podnosząc pensję minimalną do 1600zł.. Niby to nie dużo ,ale de facto będzie ok. 150zł , bo wiadomo dojdą koszty. Skończy się to radykalnym wzrostem bezrobocia ale póki co nie mój problem. Szansa ,że nam zleceń przybędzie w takiej sytuacji , bo ktoś tych zwolnionych ludków będzie musiał w robocie zastąpić - a zastąpić może firma z zewnątrz. Nie ważne w jakiej branży ; naszej czy innej.
Zajrzałam w miejsce , które kiedyś lubiłam i bywałam często i aż mną zatrzęsło aż się zaczęłam zastanawiać co ja tam jeszcze robię . Strasznie mi się tam dziś nie spodobało. Różne kłótnie i niesnaski były zawsze ale żeby jedna na drugą za plecami nadawała ?! Ręce opadają . Ciągnie mnie na stare śmieci i tak naprawdę nigdy na dobre się z tamtym miejscem nie rozstałam . Szkoda że wciąż traci swój klimat.
Popołudniu przywieźliśmy ogromny kosz gruszek. Są pyszne. pewnie większość się zmarnuje , bo nikt nie jest w stanie takiej ilości przejeść. Trochę przerobię jutro na kompot. Gruszki mogą długo leżeć , taka odmiana , ale ilość jest taka, nikt im rady nie da.
Helenka do jutra zostanie jeszcze w szpitalu. Po badaniach jak się okazało ma jednak zapalenie oskrzeli , a nie jak myśleli krtani. Dziś jeszcze podali jej leki i jeśli będzie poprawa jutro ją wypiszą .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz