i to nie tylko na ludzi ( ja dziś prawie nie przespałam nocy i nie ja jedna) ale też na urządzenia. Wczoraj ześwirowały paczkomaty - przekłamywały wybierane cyfry i wywalały błędy. A dziś rano idę do marketu po zakupy dla matki i kawę do biura i zonk. Nie działają terminale płatnicze. Klienci ustawiają się do kasy tradycyjnej ale nic z tego tam też nie działa. To w kolejce stoją koszyki a każdy leci biegiem do bankomatu na zewnątrz po gotówkę. Ja niestety też, choć jestem zwolenniczką posiadania gotówki w portfelu , nie zawsze ją mam, najczęściej dlatego, że zapominam po nią podjechać do bankomatu. Dobrze, że bankomat stoi tuż obok wejścia do marketu. W czasie jak stałam już w kolejce własną osobą a nie mój koszyk zadzwonił starszy syn , że padł mu akumulator w aucie i potrzebuje pożyczyć prądu z mojego. Mam podjechać pod jego chatę . Co było robić podjechałam . Na szczęście do matki mam stamtąd przez podwórko więc dotarłam , chociaż spóźniona. Na to wszystko jeszcze zadzwonił małżonek, że klient pod firmą czeka i gdzie ja jestem. Akurat "pożyczałam" prąd synalkowi. Małżonek zostawił więc robotę i podjechał wydać kabel klientowi, a ja w tak zwanym międzyczasie do biura dojechałam. Prawdziwy kociokwik dzisiaj.
A poza tym ... Poza tym mimo unikania polityki i tak to i owo do mnie dociera. Dziś np. informacja o tym, kto będzie szefem BBU u nowego ( dla mnie będzie tylko "nowy", bo to nie mój a nazywanie kogoś takiego prezydentem to uwłaczenie urzędowi jako takiemu), można się było spodziewać, że otoczy się ludźmi swojego pokroju.No i nie trzeba było długo czekać. BBN-em ma pokierować facet umoczony w rozwalenie służb specjalnych do spółki z Macierewiczem , z zarzutami prokuratorskimi i przeżarty nienawiścią do tych co nie z nami... Nowy jeszcze nie zaprzysiężony a już podejmuje złe decyzje i się odgraża .A co będzie dalej... I tak naprawdę to nie wiem czy jest wybrany czy też nie. Tak z punktu widzenia szarego obywatela , jak tu wierzyć instytucjom państwa skoro SN orzeka stronniczo , TK wydaje orzeczenia skrajnie stronnicze i nie zgodne z zapisami konstytucyjnymi , policja nic nie robi z zadymiarzami zakłócającymi pracę służ granicznych ( łatwiej było bić kobiety na pokojowych demonstracjach), a opozycja podżega do nienawiści i sieje wrogą propagandę . Co ma sobie myśleć szary obywatel jak ja teraz, który potrzebuje pomocy sądu w rozwiązaniu swoich spraw rodzinnych. Jak ma wierzyć takim sądom ? Szczerze mówiąc ja już nie wierzę , że coś ugram . Najchętniej to wycofałabym wniosek, ale już za duże koszty poniosłam. Skoro jednak powiedziałam a to powiem i b, a co z tego wyniknie ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz