No, trochę przesadziłam . To jednak tylko taki majowy "kapuśniaczek", za to padający cały dzień. Pod wieczór zaczęłam się cieszyć , że mamy ładną pogodę . Kto by pomyślał, że można się cieszyć z deszczu? A jednak . Ale moje surfinie w przybiurowym ogródku dzięki temu się pozbierały , po nadwyrężeniu przez przymrozki. Codzienne podlewanie nie wiele im pomagało a taki deszczyk zrobił dobrą robotę.
Tak z innych spraw to od rana jak zwykle; zakupy , ogarnianie chatki , przepierki .Poprzekładałam też trochę w szafach .Nawet to i owo skasowałam i tym razem nawet małżonek nie protestował , że mu marynarkę sprzed 10 lat do worka z ciuchami do kasacji wrzuciłam .Reszta poszła do jednego z dwóch pojemników , które kupiłam niedawno i zeskładowana pod naszym łóżkiem - bo to takie pojemniki pod łóżka albo sofy są. Były plany działkowe, ale przecież w deszczu nie da się malować płotów więc odpuściliśmy . Po obiedzie wybraliśmy się na cmentarz z kwiatkiem i zniczem do teściowej, a potem pojechaliśmy na zakupy do Gniezna . W Carrefourze tamtejszym mają zwykle spory wybór zabawek , a jak by na to nie spojrzeć z kilka dni Dzień Dziecka , trzeba czymś wnuczęta ucieszyć , skoro odpada jakaś fajna wyprawa . A pytają , czy gdzieś razem pojedziemy. Tym razem tylko wspólny grill na naszym rodos i prezenty niestety. No i się udało . Kupiliśmy dla całej trójki fajne klocki ; dla najmłodszego z bajek Minecraft o takich ludzikach- robotach , dla starszego wnuczka robota bionicznego , a dla wnusi żaglówkę .
W sklepie z okularami ogromne przeceny od 30-50 % , to skorzystaliśmy . Wybraliśmy sobie po parze okularów przeciwsłonecznych, polaroidowych w fajnych desinerskich oprawkach. Lato już bliskie . Będą jak znalazł . No i fajnie, na coś trzeba kasę wydać , żeby mieć motywację do zarabiania następnej.
Jutro rodzinny obiadek , świętujemy Dzień Matki. Obiadek już sobie podgotowałam . Jutro tylko dorobię szagówki . Takie kluchy inaczej nazywane kopytkami. Muszę ich co prawda zrobić w ilości na pułk wojska , ale nich mają frajdę.
O jak ładnie mi dziś poszło ; bez pandemii i wkurzania się na rzeczywistość .
Bo normalne życie takie jest! Tylko politycy zbyt przeszkadzają!
OdpowiedzUsuńO tak , z tym się zgadzam; przeszkadzają .
Usuńczasami o tym co mamy trzeba zapomnieć. I cieszę się, że Ci sie udało. Uściski
OdpowiedzUsuńTrzeba , inaczej nie dałoby się normalnie funkcjonować .
UsuńA naprawdę musiałaś to ostatnie zdanie napisać :)?
OdpowiedzUsuńTak mi jakoś wyszło .
Usuń