Nie jakieś nadzwyczajne , takie jak co dzień ; praca , rachunki , telefony . Standardzik. W domu też bez szaleństw. Nie specjalnie miałam ochotę na jakieś zajęcia . Przygotowałam sobie materiał do uszycia poduszki . W sobotę przysiądę do maszyny. Szyć wolę za dnia . Ma się swoje lata i wzrok już nie taki jak dawniej , choć i tak nie jest źle , bo przy komputerze mogę pracować bez okularów. Gorzej z laptopem w domu , bo ekran malutki i literki też . Robótkuję też bez okularów , ale to raczej dlatego ,że nie muszę na nie bez przerwy patrzeć .
Wieczorem odwiedziła nas wnusia. Mama z tatą pojechali na zakupy a ją zostawili u nas . jest na etapie gier ; pograliśmy w bierki , domino i pchełki i grę dziadka sprzed 50 -ciu lat , taki rodzaj stołowego bilarda . Strzela się metalową kulką , która toczy się pomiędzy przeszkodami i wpada na różne pola z oznaczonymi punktami . Mała nie mogła uwierzyć ,że ta gra ma tyle lat i dziadek bawił się nią jak miał 7-8 lat. Gier nie znoszę od dzieciństwa - żadnych , ale jak tu nie sprawić wnusi frajdy. Czas minął nam szybko.
Za tydzień będę ją miała jak co miesiąc i już wymyśliłam ; upieczemy chruściki, bo to akurat wypadnie w tłusty czwartek.
Za oknami wciąż mroźno.
I już
OdpowiedzUsuń"tłusty czwartek" i wiosenne świeta przed nami. Czas zapycha, jak rakieta. Ale za to do wiosny coraz bliżej i to cieszy. Buziaki
Najważniejsza środa popielcowa , bo od środy popielcowej to już całkiem blisko do wiosny.
Usuńu nas juz wiosne czuc i widac. 16°C wczoraj, 19° dzisiaj, na trwanikach zonkile... a ja na narty za kilka dni i napisze szczerze ... nie chce mi sie bo wiosny mi sie chce!
OdpowiedzUsuńŻonkile to u nas na razie tylko w kwiaciarniach i wciąż poniżej zera , dziś tylko -3 ale jednak
Usuń