właściwie to już 23.12. ( jak ten czas szybko leci...) . Melduję ,że jestem prawie wyrobiona . Makaron na makiełki i do zupy grzybowej gotowy - podsycha sobie na blacie . W Wigilię wystarczy ugotować. Dekoracje gotowe , no prawie , bo niezbędna będzie jeszcze jedna a to za sprawą małżonka . Podwiesił na kawałku listewki pomiedzy biblioteczkami łażącego po linie Gwiazdora , no i teraz ta listewka straszy . Muszę szybko coś wymyślić. Prezenty zapakowane i ułożone pod choinką . Obrus na wigilijny stół i wieczorowe koszule małżonka wyprasowane .
Pracowe sprawy nadal nieogarnięte do końca . Wciąż mam trzy inwestycje do rozliczenia i kilka bieżących pomniejszych faktur , no i inwenturę , ale to pomiędzy świętami a nowym rokiem . Jutro będzie popołudnie z kuchenką i garnkami ale to już nie jest jakiś wielki problem . Wrzucę do garnka i samo się będzie gotować . Planowałam wrzucić kilka fotek , ale późno się zrobiło więc jutro się pochwalę co mi się udało zmajstrować .
Kochana jak dobrze że jesteś , poczytałam trochę i teraz moje sprawy wydają się łatwiejsze , jesteś moją inspiracją . Wszystkiego co najlepsze dla Was i całej Waszej wspaniałej rodziny . Pozdrawiam serdecznie w ten Świąteczny czas .
OdpowiedzUsuńBabiszonku Kochany dla Was też najlepsze życzenia! niech spełnią się marzenia !
UsuńNie miałam wątpliwości, ze zdarzysz ze wszystkim. kto, jak nie Ty. Buziaki
OdpowiedzUsuńNoooo , ale zawsze mam tak ,że martwię się ,że nie zdążę. Odbuziakowuję
UsuńBrawo MY!
OdpowiedzUsuńCiut Ci zawiszczam tak dużej rodzinki!Rodzinnego świętowania!
Brawo my !
Usuń