Obowiązki babciowe wypełniłam dziś z nawiązką . Wnusia postanowiła sobie przedłużyć pobyt u babci i dziadka . Od 4.30 już była wyspana . Ale tak poza tym to nie jest kłopotliwa. Świetnie się razem bawiliśmy. Jutro mają szkolną Wigilię więc nie było lekcji do odrabiania . Graliśmy więc całe popołudnie w różne gry.
Od jutra ostatnie przygotowania do Świąt . Mam jeszcze do zrobienia ostatnie dekoracje , prezenty do zapakowania ( spinki z ametystem dla mężusia dziś dotarły- są piękne) i jedzonko .
W Kraju - ręce partii rządzącej rzekomo wyciągnięte do zgody - tak , ale ... pomiędzy palcami ukryta żyletka w drugiej ręce nóż.
I na dokładkę fajny wierszyk o zimie :
-Czesław Janczarski –
„Jedzie zima „
Przypłynęła chmura sina.
Od północy wiatr zacina.
Kot wyjść z izby nie ma chęci.
Coś się tam na dworze święci!
Kraczą wrony na parkanie:
? Jedzie zima, groźna pani!
I już lecą z nieba śnieżki,
zasypują drogi, ścieżki,
pola, miedze i podwórka,
dach, stodoły, budę Burka.
Kraczą wrony na jabłoni:
- Jedzie zima parą koni!
Mróz ściął lodem brzeg strumyka.
Zając z pola w las pomyka.
krasnalkowi zmarzły uszy,
już spod pieca się nie ruszy!
Kraczą wrony na brzezinie:
- Oj, nieprędko zima minie!
Od północy wiatr zacina.
Kot wyjść z izby nie ma chęci.
Coś się tam na dworze święci!
Kraczą wrony na parkanie:
? Jedzie zima, groźna pani!
I już lecą z nieba śnieżki,
zasypują drogi, ścieżki,
pola, miedze i podwórka,
dach, stodoły, budę Burka.
Kraczą wrony na jabłoni:
- Jedzie zima parą koni!
Mróz ściął lodem brzeg strumyka.
Zając z pola w las pomyka.
krasnalkowi zmarzły uszy,
już spod pieca się nie ruszy!
Kraczą wrony na brzezinie:
- Oj, nieprędko zima minie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz