To jest co najmniej dziwne . Nie wiadomo dlaczego od paru tygodni ciągną się wpadki z przesyłkami. Dziś kolejne dwie . Można się we własne duspsko ugryźć ze złości. O tym ,że dezorganizuje robotę nawet nie wspominam.
Na budowie nakładają drugą warstwę tynku na ściany . Zostaje jeszcze tylko zrobienie jeżdżącej bramy ( już jest zamówiona ) i zamontowanie pieca . I przerwa do wiosny.
Tak poza tym , to nic szczególnego się nie dzieje . Rano urwałam się na targ . Nie było nic ciekawego, oprócz ciuchów . Owoców i warzyw śladowe ilości . Kupiłam jabłka i seler . Rozglądałam się za sandaczem ale nie było. Było za to coś , co się nazywało szczupak , tyle ,że szczupaka to to nie przypominało . Jakieś buro- zielono - oliwkowe w czarne podłużne krzyżujące się paski i jakąś dziwnie długą paszczą z wybałuszonymi ślepiami - coś jak u żaby albo krokodyla . Wyglądały dość przerażająco. Nie wiem co to za hybryda była , bo prawdziwy szczupak na pewno nie. Opisałam tę stworę naszemu pracusiowi , który jest zapalonym moczykijem i do straży rybackiej należy , ale też nie wiedział co to takiego a na rybach się zna . Może w końcu trafię i na sandacze a jak nie to będą z marketu z mrożonek .
Na koniec kupiłam sobie spodnie - legginsy i kolejne rajstopy . Spodnie bardzo fajne , ładnie wyszczuplają , materiał też nie zły . I co najważniejsze , w sklepie zapłaciłabym za nie conajmniej 3 razy tyle. A rajstopy z takich grubszych ,grafitowe z ładnym różanym wzorem nad kostkami . Ostatnio zaczęły mi się podobać takie z wzorami.
Skończyłam dziś opracowywać materiały do naszych ksiąg . W sobotę podrukuję i mogę wysyłać do wuja.
Jutro po południu wybieram się do leroy po resztę materiałów potrzebnych do zbudowania kominka. Mam nadzieję ,że nic nam w tym nie przeszkodzi.
ja bardzo lubię ostatnio wzorki na rajstopach i tych cienkich i grubych. Wracam ostatnio do spódniczek a wtedy są konieczne. Dobrze, że kupiłaś. Co do pseudo szczupaka sie nie wypowiadam. Czort wie co to za odmiana współczesna. Widzę, że już pojawiły się u Ciebie świąteczne myśli. Buziaki
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to odmiana czy modyfikacja genetyczna , czy też może jakaś hybryda zmutowana , bałabym się to jeść. Spódnice lubię i noszę częściej niż spodnie , rajstopy zwykle nosiłam klasyczne , ale na stare lata jakoś mi się odmienia . Świątecznie muszę myślec , bo to przedsięwzięcie logistyczne jak się pracuje.
Usuń