a telewizor w przeciwieństwie do obrazu gada do dziada . I się rozumieją ! Komendy głosowe faktycznie działają . Na przykład " gołe dupy w internecie " , telewizor powtarza " gołe dupy w internecie "i hop włązca przeglądarkę i wyszukuje gołych dup w necie. Albo czyta wiadomości na wp czy czymś tam . Strasznie mnie ten bajer śmieszy . Czego to ludzie nie wymyślą ... Mężuś właśnie odkrył,że można do tego cudaka podłączyć głośniki ( porządne , jeszcze tonsilowskie) i teraz mamy Nightwischów w koncertowym wydaniu.. No i obraz ma niesamowitą ostrość. Ciekawe co jeszcze potrafi ...
W sobotę mężuś dał radę. Kupiłam mu na szkolny jubileusz bukiet róż - pięć , w łososiowo- czerwonym kolorze , co by pani dyrektorce razem z listem gratulacyjnym od firmy wręczył . Zabrał oczywiście, po czym przywiózł je z powrotem - bo nie wiedział kiedy je wręczyć , a list przekazał sekretarce. No ja cię kręcę ... Takie coś to tylko facet potrafi ... Ale za to mam w domu piękny bukiet róż .
Z kolejnych planów jesiennych na razie nie zrealizowałam żadnego . Brak czasu ale bliżej weekendu znów ruszę do boju. Na razie hurtem produkuję stworki dla maluszków. Udają mi się tak, że już nie mogę się doczekać kiedy je zobaczą . W swoim czasie obfotkuję i wkleję . Zostały mi jeszcze dwa z tych co wymyślilam . Fuchę na emeryturę mam jak znalazł. Będę robić zabawki na drutach i szydełku i sprzedawać na powszechnie znanej aukcji.
Z innych spraw , to już się zdążyłam wkręcić w nową robotę z wujem . Ustalenie pewnych faktów historycznych zajęło mi kilka minut , zwłaszcza, że je znam . Zweryfikowałam tylko i upewniłam się co do datowania . Teraz muszę znaleźć chwilę ,żeby to spisać i wysłać do wuja . Z tym gorzej, bo w firmie własnie się zaczęły żniwa . Mam co robić. No i moje jesienne zadania... Wciąż nie wykonane w całości.
Nadal zimno choć słonecznie . Wczoraj zaczęli grzać .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz