Aż trudno w to uwierzyć . Ale to jest tylko taka przyczajka. Najdalej w poniedziałek wróci szaleństwo. W pracy oczywiście. Zamyślam już od najbliższej soboty ogłosić wolne weekendy ale z drugiej strony może jeszcze przyjdę do biura . Musiałabym trochę porządku zaprowadzić , bo w ostatnich kilku miesiącach czasu na to nie było. Nieogarniętych spraw domowych też mi się nie źle nazbierało więc mam lekki zgryz w tym względzie. A co tam, , przez jutro przemyślę.
Ze spraw domowo – remontowych znów mi przybędzie po stronie mam. Zamówiłam krzesła do kuchni. Cztery , w kolorze stołu z obiciem fioletowo – czarnym. Mężusia za dużo nie pytałam. Pokazałam mu model , spodobał mu się więc kolorystykę wybrałam sama. Lubi rzeczy praktyczne więc na ciemne kolory raczej się nie wykrzywi. Teoretycznie jutro powinny być do mnie wysłane. Kupiłam w internetowym sklepie meblowym. Taki sam model u nas w sklepach kosztuje 230 zł a mnie wyszło po 103 za sztukę. Muszę wprawdzie za przesyłkę zapłacić 80 zł ale i tak wyjdzie to taniej niż w tradycyjnym sklepie. Kwestia czy na pewno jakość będzie należyta. Wolałabym je obejrzeć przed zakupem , ale trudno. Te zaoszczędzone około 400 zł mogę przeznaczyć na inne zakupy remontowe. A mam na co odkładać , bo w miarę jak kupuję wciąż coś jeszcze okazuje się potrzebne.
*******************************************************
A no i tu niespodziewajka. Zadzwoniła pani ze sklepu internetowego,że krzesła gotowe i je wysyłają. I na dodatek zaskoczyła mnie mile , bo do zapłaty mam mniej niż wynikało ze sklepowego kalkulatora . I to o całe 40 zł. Ciekawe co rodzinka na ten mój zakup?
A poza tym mam stres. Jutro mamy finalizować transakcję sprzedaży działki. Z jednej strony martwię się ,że się kobiety rozmyślą , z drugiej jakoś mi tej działki szkoda..
W końcu się zdecydowałaś z tą działką? Może i dobrze. Jak miała stać odłogiem, to lepiej niech cieszy kogoś innego.
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak bedziecie koło mnie!
Macham!