Limit na nie farty wciąż nie wyczerpany . Zamiast dwóch drukarek przysłali mi jedną . Zapłaciłam za dwie . Musiałam odkręcać sprawy . O tym ,że kieckę muszę odesłać już pisałam , zostawiłam kasę na bankomacie, na szczęście to się samo odkręca . Majster od malowania się nie odzywa i wygląda na to, że musimy to na wiosnę przełożyć. Wariactwo jakieś.
Jedno co mi się udało to namówiłam małżonka na kupno płaszcza , takiego przejściowego. Wciąż sie wykręcał i chodził w polarowej firmowej kurtce , takiej jak chłopaki jeżdżą na roboty. Płaszczyk ładny, ciemny granat , porządnie uszyty i wykończony .
A tak poza tym jutro znów mamy wnusię na noclegu. Młodzież jedzie na firmową imprezkę do naszego klienta. Dostali zaproszenie na 25-lecie. Przygotowaliśmy prezent w postaci 3 -litrowej butelki szampana - takiej jak na formule 1 . W sobotę dokupię im bukiet kwiatów i niech tam reprezentują firmę . Na jutro mamy w planach ogarnięcie przybiurowego ogródka. Na razie wszystko w nim kwitnie i pewnie jeszcze długo będzie, bo ciepełko wróciło. Latem tak kolorowo nie było jak teraz ; no ale latem wszystko wypalało słońce. Tak czy inaczej ogródek do zimy przygotować trzeba i jutro się tym zajmiemy.
Praca na powietrzu przy pięknej pogodzie to sama przyjemność. Zapowiada się przyjemny aktywny wypoczynek.
OdpowiedzUsuńBrakuje mi tego . Żeby nie to ,że oba ogródki mam daleko od domu pracowałabym codziennie . Niestety do obu muszę całą ekspedycję organizować.
UsuńKolorowy ogródek radość dla oczu. A u mojej przyjaciółki w Łańcucie przymrozek ściął kwiaty. Do konca roku na szczęście blisko. Zawsze to pociecha na odmianę. :)***
OdpowiedzUsuńKwitną smagliczki . Niesamowicie się rozrosły i jeszcze kocimiętka . No i wrzosy , które ostatnio posadziłam
Usuń