Kilkanaście dni temu kupiłam takie zabawne kubko - słoiki ze słomką . Wspominałam o tym niedawno. Na razie robią za dekorację kuchennej szafki , ale przyjdzie ich dzień
Jeszcze jedna zaległość ; segregator , który wyprodukowałam niedawno - sprawdza się , plik instrukcji od kuchennych maszyn już nie straszy
Jak wiadomo , kocham robić przetwory , nie odmówiłam więc sobie i w tym roku i parę słoiczków kompotu z agrestu i truskawek spiżarnię zasiliło
A dziś mnie naszło; nawet chlebek upiekłam , zakisiłam też pierwsze ogórki , upiekłam placek z agrestem ( nie uchował się , ledwie połówkę) , a w dzbanku "przegryza się " domowa sangria - właśnie ją popijamy . Chlebek pyszny , na krupczatce z dużą ilością różnych ziaren . Przepis trafiłam na jakimś przypadkowym blogu .
A tak poza tym , udało nam się w końcu pojeździć rowerem więc fotki z trasy ; krajobraz z VW w tle
I urokliwa stara brama w miejscowości , gdzie mieszka nasza młodsza młodzież . Jak się rozejrzałam , to okazało się ,że ciekawych budowli w tej wsi jest więcej . Kiedyś wybiorę się tam na małą wycieczkę z aparatem
I jak to czasem warto pstyknąć jakąś fotkę ; w zimie zrobiłam zdjęcie starej cegielni , którą odkryłam w samym środku miasta . To znaczy wiedziałam ,że ona tam była od zawsze , jednak wtedy zachwycił mnie klimat tego zakątka i stad te fotki. Kilka dni temu spłonęła - dziś straszą już tylko wypalone ruiny , a uchował się tylko komin. Reszta bezpowrotnie stracona .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz