weszliśmy od razu . Trzeci dzień roku też ok. Oby tak zostało ! A mnie dopadło kompletne lenistwo . Nic mi się nie chce i prawdę powiedziawszy nawet w pracy się trochę obijałam. Prawda, że ostatnie tygodnie miałam mocno pracowite. Popołudniu też odpuściłam wszelką robotę. Robota nie zając nie ucieknie a mnie się odpoczynek po prostu należy. Wczoraj uprzątnęliśmy poświąteczny rozgardiasz, zastawa wróciła na swoje miejsce, obrusy zostały wyprane i też wróciły na swoje miejsce i wrócił porządek rzeczy. Od piątku zaczynam majstrować gadżety dla WOŚP.
Pewnie, że poświąteczny odpoczynek się należy. Okres świąteczny choć miły jest pracowitym. Buziaki
OdpowiedzUsuńOj tak. Było co robić.
Usuń