bo niestety wypoczynek tym razem mi nie pomógł. Pozbieram się . Jeszcze z dzień- dwa . Młodzież się śmieje, że mnie kowid dopadł , a ja im mówię, że kowid na wojnie zginął . Bo faktycznie odkąd wybuchła wojna za naszą granicą o kowidzie nie słychać . Nie , nie kowida jednak nie mam ; boli mnie gardło i kaszlę . Smak i węch na swoim miejscu . Już raczej klasyczna infekcja górnych dróg oddechowych , której nie miałam od pięciu lat.
Tak poza tym to zwykłe sprawy w zwykły dzień. Popołudnie spędziłam pod kocem z ciepłą herbatką pod ręką. Ruszyłam się tylko na wieczorny spacerek. Nurkuję z powrotem pod koc . Jutro zamierzam wrócić na pełne obroty.
Na Twoim miejscu leżałabym przynajmniej 3 dni i porządnie odpoczęła. Przy okazji wykurowałabyś się porządnie. Bo co nagle, to po diable - jak mówi mądre powiedzenie ludowe!
OdpowiedzUsuńDaję radę, ze mną zawsze było jak z psem ; szybko wychodziłam z wszelkich przypadłości. Buziaki!
UsuńWitam, również polecam odpoczynek w domu.Ja w ciągu miesiąca zaliczam drugą infekcję, gardło,kaszel.. Zdrówka.....
OdpowiedzUsuńDziękuję .Odpoczywam na ile mogę. Dziś już mi lepiej.
UsuńDołączam do namawiania na dłuższą kuracje. Fuscila ma rację" co nagle, to po diable". raz a dobrze. Posiedź w domu. bo znowu nadchodzi zimno. To już wiosna, ale wczesna. A skoki temperatury sprzyjają infekcjom. Buziaki
OdpowiedzUsuńNajlepiej mi robią spacerki , jakoś lepiej się oddycha na świeżym powietrzu i nie kaszlę.
UsuńKochana, wykuruj się dobrze, wyleż, poodpoczywaj, poleniuchuj <3. Omikron to właśnie objawy gardłowe, ból i drapanie, do tego katar, chrypka i pokasływanie. Na szczęście przebiega lekko, jak zwykłe przeziębienie z naciskiem na gardło. Właśnie w lutym przechodziliśmy go rodzinnie :D Córka i zięć przechodzili go w tym samym czasie,w jednym domu, w jednym łóżku, identyczne objawy. Ona pozytywna, on negatywny, tak, że te testy to można sobie w buty wsadzić ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię serdecznie i życzę dużo zdrowia <3
Dziękuję ! Szczepiłam się więc jeśli nawet mnie dopadł , to naprawdę łagodnie . No i kiedyś musiało dopaść , średnio zaliczam takie przeziębienia raz na pięć lat i wygląda to dużo gorzej. A na testy sie nie wybrałam , bo jak widziałam w jakich warunkach je robią przed naszym szpitalem , to stwierdziłam, że nie ma sensu. Serdeczności!
Usuń