Jak dla kogo w tym naszym pięknym Kraju. Pamiętam
jeszcze ten dzień , choć już nie tak intensywnie. Pamięć jest jednak
ulotna. Rok 1989 , rok kiedy zniesiono po wielu latach kartki żywnościowe i rok
, gdy naukę w klasie I zaczął nasz młodszy syn… Rok pierwszych wolnych wyborów,
rok -jak naiwnym ale zarazem pompatycznym tonem wygłosiła pani Szczepkowska ,w którym w Polsce skończył się komunizm.
Nie do końca to prawda , bo komunizmu u nas jeszcze nie było , nie zdążyliśmy
go zbudować . Był realny socjalizm i ten właśnie tego dnia ,4 czerwca 1989
roku miał swój koniec. Daleko , na górach i wyżynach władzy rozstrzygały się
sprawy ważne dla Kraju. Tu , na dole, na
naszej wielkopolskiej prowincji nie wiele się działo , ludzie skuszeni hasłem „bierzcie
sprawy w swoje ręce” właśnie brali . Ruszały przeróżne mniejsze i większe
geszefty w tym i nasz pomyślany kilka miesięcy wcześniej jako sposób na
dorobienie do cieniutkich budżetowych pensji. Pod skórnie jednak wszyscy czuli
, że coś się dzieje , czekali i marzyli . Wizja zachodniego dobrobytu była coraz
wyraźniejsza . Ludzie chcieli zmian. I zmiany przyszły . Czwartego czerwca
ludzie ruszyli do urn wyborczych . Wybory poprzedziła kampania wyborcza. Z dzisiejszej perspektywy grzeczna i
bardzo uboga , żeby nie powiedzieć prymitywna . Skąd zresztą mieliśmy wiedzieć
jak taką kampanię prowadzić ? Odcięci żelazną kurtyną od zachodniej cywilizacji
mieliśmy o tym mgliste pojęcie. Nie mniej kampania ruszyła. Nasi synowie
znosili do domu góry ulotek wyborczych, mimo swoich kilku lat chyba łapali , że dzieją się rzeczy ważne , zapewne słuchając dyskusji rodziców i dziadków . I teraz tak sobie myślę , że to był ich mały wkład w tamten tak znaczący czas. Kilka ulotek zachowało się w naszej rodzinnej
księdze . Szaro- bure , ale były . Wybory nigdy nie miały już wyglądać jak
dawniej: 3 partie z tego jedna jedynie słuszna i obowiązkowy udział niemal 100%
. I wolność tych wyborów. Mojej matce
nie mieściło się w głowie, że może na wybory nie iść jeśli nie chce , głosować na
kogo chce a nie ze wskazaniem i nie poniesie z tego powodu konsekwencji. Nie mieliśmy dobrego zdania o tym wszystkim a ja
jak zwykle przewidziałam wiele ; choćby to obrzucanie się inwektywami , czemu
zresztą dałam wyraz w naszej kronice ( co widać na zdjęciach ). Zdanie mieliśmy
oględnie mówiąc kiepskie ale widmo
dobrobytu krążyło.
Poszliśmy więc i my głosować , uwiedzeni wizją lepszego
jutra . I stało się wygrała Solidarność , wygrała wolność , wygrała demokracja
. Bez rozlewu krwi , co nie jest bez znaczenia . I tu wbrew ogólnie przyjętej
linii ukłon należy się obu stronom . Tej solidarnościowej z oczywistych względów
, ale i tej drugiej , za to ,że miała dość rozumu i dobrej woli , żeby usiąść
przy stole i rozmawiać i do tych wyborów dopuścić . Bo atmosfera była taka , że
mogło się skończyć krwawo.
A dziś … Dziś Kraj podzielony . Z tamtej Solidarności
została nazwa i logo . Wartości rozpłynęły się gdzieś w sporach i wzajemnym
obrzucaniu się błotem i fałszowaniu historii. Mogliby z tym fałszerstwem poczekać przynajmniej , aż wymrą pokolenia ,
które były bezpośrednimi świadkami i pamiętają . Świętuje każdy z osobna . I
nie jako społeczeństwo , ale każda frakcja , obrażeni jedni na drugich .
Internet pęka od inwektyw pod adresem opozycji i gospodarzy uroczystości ,byle
bardziej zdyskredytować , obrzucić błotem , poniżyć . Najgorsze i najpodlejsze
wyzwiska padają z ust najmłodszych , tych , którzy urodzili się w wolnej Polsce
i nie mają pojęcia o tym jak było naprawdę . A powinniśmy to święto obchodzić
wspólnie. Mało tego, śmiem twierdzić, że powinno to być święto państwowe, równe
tym 11 Listopada i 3 Maja , bo to była Wielka
Sprawa dla Kraju .
I na koniec kilka obrazków :
Bezcenne te pamiątki!
OdpowiedzUsuńZ pewnością, bo komu przyjdzie do głowy trzymanie ulotek wyborczych
UsuńAbsolutnie wspanialy opis z Twojej strony. Zabieram zeby udostępnić. Mam nadzieję że mogę. :*
OdpowiedzUsuńMożesz , możesz .
Usuń