I oczywiście zakopany w śniegu samochód , który musiałam spod tych zasp wykopać , a potem zgarnąć jeszcze śnieg z biurowych schodów. Zima ma swoje uroki. Mnie tam odśnieżanie nie wadzi.
Sprawy biurowe się toczą , ale jak zwykle z oporami i wpadkami . Byłoby za pięknie gdyby wszystko szło gładko i bezbłędnie. Podrożały opłaty pocztowe . Za listy priorytetowe zapłaciłam 0,15zł więcej od sztuki. Poczta wpisała się w klimat dobrej zmiany na gorsze.
Skończyłam czytać "Żelazne Damy " i przez ten szaleńczy pęd do przodu prawie o nich zapomniałam, a przecież miałam napisać . Nie jest tajemnicą dla tych co mnie tu odwiedzają ,że pociągają mnie średniowieczne klimaty . Książka cudownie wpisuje się w ten klimat , a autor Kamil Janicki zapomniał o tym czego uczono nas w szkołach , sięgnął ponownie do źrodeł ; różnych kronik, annałów , listów i kodeksów i ze żmudnie odnajdywanych wzmianek i napomknień napisał historię od nowa ( szczegóły historyczne pominę ). Historię kobiet . Żon i matek władców . Kobiet potężnych i wpływowych . Przywykliśmy do obrazu kobiety średniowiecza związanym z kulturą celtycką i romańską , zamkniętych w murach zamków , zdegradowanych do ról matek i czasem gospodyń zarządzających kuchnią , całkowicie powolnych swoim mężom , ojcom czy braciom , pozbawionych własnego zdania , często traktowanych jako karta przetargowa w układach politycznych . W naszej słowiańskiej rzeczywistości i tej pobliskiej nam germańskiej kobiety zajmowały zupełnie inną pozycję . Często bywały wykształcone , pisały pamiętniki i książki , miały własne ambicje polityczne , nadawały ton modzie , inspirowały swoich mężów do działania , prowadziły własny handel , w tym i ten nie zbyt chlubny - niewolnikami , często bywały nawet szefami dyplomacji swoich mężów . często zasiadały też na tronach i sprawowały rządy w państwach gdy mąż wyruszał na wojnę albo na niej ginął . Miały też wybór. Jeśli chciały się uczyć i rozwijać wybierały klasztor . Tak właśnie . Żeńskie klasztory na naszych terenach słynęły z osiągnięć naukowych . Oczywiście naukowych na tamte czasy . Miały dobrze zaopatrzone biblioteki , propagowały kulturę i muzykę. Był czas ,że możne rody wysyłały na nauki do klasztoru swoje córki , by wykorzystać potem ich wiedzę w kontaktach z innymi władcami. Zadziwiający obraz jak na wiek X. Taki jednak wyłonił się mroków dziejowych. Książka jest o tym jak kobiety Piastów - Dobrawa , Emnilda, Oda i inne wpływały na naszą historię i jaki miały w niej swój udział . Czyta się , choć to opracowanie popularno - naukowe, jak powieść . Oprócz odniesień do konkretnych zapisów w źródłach , autor opierał się na najnowszych odkryciach archeologicznych i interpretacjach tekstów źródłowych , wstawił też kilka fragmentów fabularyzowanych , wszystko na świetnie zobrazowanym tle historyczno - obyczajowym , doskonale udokumentowanym tekstami kronikarskimi . To sprawia ,że książka jest bardzo lekka w odbiorze i łatwo nadążyć za wszystkimi zawiłościami historycznymi . Nie żałuję zakupu i już zaczynam się rozglądać za kontynuacją pt. "Damy ze Skazą ", która ma się ukazać w tym roku. Polecam , bo naprawdę warto po tę pozycję sięgnąć, choćby po to ,żeby spojrzeć na historię z nieco odmiennej perspektywy.
U mnie też cały ogród i drzewa oblepione śniegiem. Piękny i rzadki tej zimy widok.
OdpowiedzUsuńU mnie w ogóle rzadki , takie miejsce , opadów bardzo mało czy to deszcz czy śnieg.
UsuńLubie takie książki chociaz jak wiesz mnie pociąga renesans. Ale pewnie poszukam jak przyjadę do polski chyba, że wyszła tez jako ebook. Buziaki. Zima fotogeniczna ale krótka :) i o to chodzi, żeby zapamiętać, że jest i jak wygląda.
OdpowiedzUsuńO ile wiem to wyszedł też audiobook . A z tej samej serii jest książka " Damy Złotego Wieku" z czasów renesansu . Nie jestem pewna czy dokładnie zapamiętałam tytuł , ale na pewno blisko.
Usuń