- tym muszę się pochwalić . Wnusia , na lekcjach miała narysować rodzinę . No i narysowała; uwzględniła też nas babcię i dziadka . I sama rysunek podpisała. , a to też nie byle co , bo w klasie tylko czworo dzieci zna i umie stawiać literki.. Uwaga : dziadek bardzo realistyczny , ma nawet wąsy.
I jak tu się nie cieszyć ?
A poza tym , poszperałam trochę po necie i znalazłam informację o sopranistce z wczorajszego koncertu. Okazuje się,że pochodzi z pobliskiej Środy Wielkopolskiej , śpiewa w chórze w średzkiej Kolegiacie i jest studentką na Akademii Muzycznej w Poznaniu na drugim roku aktualnie i już na pierwszym roku zaczęla zbierać nagrody dla najzdolniejszych studentów. Głos naprawdę wspaniały ; było czego posłuchać mimo kiepskiej akustyki .
Dziś dołączył drugi praktykant . ten z informatyki. o ile ten pierwszy okazał się w porządku , to o drugim możemy powiedzieć krótko : leser do kwadratu. Nie potrafił sprecyzować czego uczą ich na informatyce , a zapytany czy umie to czy tamto zrobić odpowiadał " nie", " nie pamiętam" , "tego nie było " itp. Zobaczymy jak mu pójdzie dalej.
A za oknami wciąż prawie letnia pogoda i temperatury.
Jutro ostatnia wizyta u dietetyczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz