Mnóstwo jak na jeden dzień .
Nasz młodszy właśnie skończył 30 lat . Imprezowaliśmy z tej okazji 2 tygodnie temu . Kiedy to zdążyło dożyć tej 30-tki ? niedawno w krótkich portkach na trójkołowym rowerku jeździło , a tu proszę , dorośli faceci z własnymi dziećmi.
Przyszedł dorocznie - tradycyjny prezent od producenta central. Tradycyjnie zadzwoniłam ,żeby podziękować , pogadałam chwilę z szefem , złożyliśmy sobie życzenia . W sumie miło . 20 lat współpracy . Przycięli koszty , prezenty w tym roku skromne . W sumie nic dziwnego ; zaszaleli z okazji 20 lecia i kryzys w branży . Ale liczy się pamięć .
Grafik nam się do góry nogami wywrócił , jak to bywa pod koniec roku , ale sytuacja opanowana. i w poniedziałek powinno wszystko pójść normalnie.
Urwałam się na świąteczne zakupy i w końcu je dokończyłam , no prawie , jeszcze jutro jakieś mięsko , fasola i owoce na najbliższy tydzień , w przyszłą sobotę jemioła, choinka i owoce na święta . Takie bieżące drobiazgi. Mam prezenty, mam wszystko do paczek świątecznych, mam opłatki. Możemy świętować . Na koniec w markecie wdałam się w rozmowę z przystojnym , młodym harcerzem . Trwała jakaś akcja zbierania funduszy na obozy dla biedniejszej młodzieży . Harcerze rozstawiają puszki do których zbierają drobne i pomagają pakować i jeśli ktoś sobie życzy odnieść do auta zakupy . Zawsze wspieram tę ich akcję jakimiś drobnymi przez stary sentyment - więcej jak pół szkolnego życia do harcerzy należałam przecież. Jutro małe sprzątanie, obszywanie obrusu świątecznego , przygotowanie mojej tajnej przyprawy do pierników ( zmówione z synowymi na pieczenie jesteśmy na poniedziałek) i ciąg dalszy dekoracji świątecznych .
A i zapomniałam o jeszcze jednym . Zaliczyłam mały fuksik. szukałam butów do sukni wieczorowej .Weszłam do paru sklepików po drodze . W trzecim z kolei były . Ostatnie 4 sztuki z kartką na każdym pudełku 39,99zł - promocja.. Ucieszyłam się , bo poza tym ,ze trochę sztywne , to całkiem ładnie się prezentują, są wygodne i na dodatek nadają się do noszenia nie tylko do wyjściowej sukni , dwie naklejki cenowe na spodzie pudełka wskazywały na drugą przecenę , najpierw ze 119,99 zł na 79,99 ,potem na 39,99zł. . Przymierzyłam i stwierdziłam ,że biorę . Przy kasie pani sklepowa zawołała ode mnie 15,00zł !!!
Z wrażenia zapytałam " słucham ?" - myślałam ,że źle słyszę , a pani mi na to ,że tak , one tyle teraz kosztują , bo wyprzedają całą tę ostatnią półkę i wszystkie buty, które na niej stoją mają taką cenę . Nie powiem , ucieszyłam się - trafił mi się biznes miesiąca. A poza tym wypatrzyłam świetne botki , wiązane z nabitym napami rysunkiem czachy. Żeby nie inne wydatki kupiłabym sobie takie ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz