babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 22 listopada 2012

22.11.2012 Sandacze

świeże kupiłam dziś na targu. Poniosła mnie fantazja , 3 wielkie sztuki . Przed chwilą skończyłam toto oprawiać i skrobać . Wyjątkowo wredna robota . Ale na święta jak znalazł.. Ten problem mam już z głowy. 
Przy okazji nabyłam też wiejskiego kurczaka na niedzielny rosołek. Rodzinkę zaproszę, niech mają frajdę . Im zresztą nie chodzi o rosołek tylko ten robiony, domowy makaron.  A co tam , zrobię . 
Gorzej z wpływem rosołku na  moje  odchudzanie . Na razie idzie mi nie źle , choć efektów specjalnie jeszcze nie widzę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz