nigdy go nie lubiłam i tak mi zostało. Nie mniej w świetle tego co ostatnio się u nas dzieje ,uważam je za uzasadnione i słuszne. Tyle, że nie wiem czy bardziej kobiety świętują czy walczą o swoje prawa. Smutne to ,że dzieje się u progu trzeciej dekady XXI wieku.
Chciałam napisać jakiś dłuższy kawałek , ale cos mi w krzyż wlazło i ledwo dziś łażę. Nawet miałam problem z przestawieniem segregatora na półce. Tak poza tym było całkiem sympatycznie , od rana sms-y z życzeniami, kwiaty i słodkie na ktore tylko popatrzyłam ( trzymam się diety) i nawet uczniowie przyniesli dla nas pudełko czekoladek. Święta nie lubię , ale co mam robić skoro panowie się wykazują i pamiętają ; uśmiecham się i pięknie dziękuję za życzenia . Pożytek z tego taki ,ze oprócz forsycji , która już prawie kwitnie mam jeszcze na stole wazon z tulipanami i drugi pełen żonkili.
Dobrych życzeń nigdy za wiele więc składam Wam najlepsze życzenia 🌷🌷🌷🌷🌷🌷
Słusznie. Dobrych życzeń nigdy dość. Niech nam się wiedzie. Calusy
OdpowiedzUsuńOdcałusowuję !
Usuń