Za miesiąc święta , właściwie to pierwsze święto. Jak zwykle datę przegapiłam, wczoraj był miesiąc do Wigilii. Chyba pora przyśpieszyć z przygotowaniami. Jak na razie to odebrałam zamówione zawieszki do prezentów. W ubiegłym roku było tego mnóstwo w każdym sklepie a w tym roku nie uświadczysz. No to zamówiłam na niezawodnym allegro i przyszły. Musiałam się ruszyć do paczkomatu ale na szczęście mam blisko więc za dużo czasu nie straciłam. Jutro pojadę odebrać zamówienie do empiku. Czekają na mnie książki pani Cherezińskiej i serwetki świąteczne pod moją koncepcję. Znów sobie wymyśliłam coś , co żeby dopracować jest nieosiągalne, a za rok , najdalej za dwa będzie na to moda. Ale mam swoje sposoby, najważniejsze rzeczy namierzyłam , uzupełniłam a resztę będę improwizować.
W pracy jak zwykle pod koniec roku , znaczy urwanie krawatki czyli nic nowego. Jak zwykle biegam do matki. Jak na nią zachowuje się zadziwiająco spokojnie. Nadal jest na nie, ale się nie awanturuje. Kwestia jak długo. Spać chodzi bardzo wcześnie , jak przyjeżdżam z tabletką o 19.30 to już zasypia. Często ją obudzę wchodząc. Może to i dobrze, bo to babsko nawet jak się kręci po okolicy i widzi, że u niej wciąż ciemno już wczesnym wieczorem , to myśli, że jej nie ma i się nie dobija do drzwi. Nie wiem , bo jej nie widuję w mieście od czasu spinki w pss-esach i sąsiedzi też mi meldują, że jej nie widać na osiedlu.
Tak poza tym specjalnie się nie przemęczam zajęciami domowymi. Zostawiam na sobotę. Za oknem udaje, że pada, coś jakby deszcz z dodatkiem śniegu.
Ciekawa jestem tej Twojej koncepcji dekoracyjnej. Ja Wigilię poza domem, a dekoracje będą na dwa razy. Na 8 grudnia i na Wigilię. Ale muszę pomyśleć nad karpiem po żydowsku. Gdzie kupić karpia. Jutro będę w centrum i się rozejrzę
OdpowiedzUsuńBuziaki
Karpie to u nas na zieleniaku sprzedają , przyjeżdżają hodowcy, można na stoiskach rybnych w marketach, albo sklepie rybnym . Nie wiem jak u Was , ale chyba podobnie. My jeździmy do gospodarstwa rybnego ale karpi nie kupujemy bo nikt nie lubi. Jeszcze trochę , zdradzę koncepcję po 6 grudnia , po upieczeniu pierniczków zmajstruję i potem będę pokazywać .
UsuńTrochę listopadowo z elementami grudniowymi. I tak już będzie. Idzie miły czas choć pracowity. Z tego ten grudzień słynie. Buziaki
OdpowiedzUsuńAle ma swój urok. Wysłałam do Ciebie meila. Zerknij przy czasie. 🙂
Usuń