małżonek w pracy i prędko nie wróci. Wysprzątałam jedną półkę w swojej szafie , przynajmniej z tej jednej na głowę nic mi nie poleci. Miałam zamiar wysprzątać jeszcze dwie pozostałe , ale nie wiem czy mam na to dziś ochotę . Może w sobotę , bo wolnego będzie więcej . Mężuś będzie na imprezie więc znów chata wolna . Wieczór długi , się zobaczy. A w sobotę przerzedzę szafę małżonka. Jak nie będzie widział to nic mu się nie przyda i nie wróci z powrotem . Moją też to czeka , ale małżonek się do tego nie miesza więc mogę zrobić kiedykolwiek.
Znów miałam pół dnia pisania i drugie pół użerania się z przesyłkami. Firmy kurierskie nie dają rady. Nic z tym zrobić nie mogę , no bo jak ? Najgorzej,że teraz nie ma z kim rozmawiać . Wszystko załatwiają automaty. Wkurzające to.
Kalendarzowa jesień coraz bliżej , co mnie bardzo cieszy . I obmyśliłam już dekoracje. Inna sprawa co mi z tego wyjdzie.
To niesprawiedliwe:) Małżonek na imprezę, a Ty mu szafę sprzątasz:)
OdpowiedzUsuńTo okazja , żeby zbędne ciuchy skasować , bo tak to wszystko się przyda . Ja będę imprezować za rok , na swoim 40-leciu matury.
UsuńCzego oczy nie widzą .... Jedyny sposób. Nie czekam na jesień. Przeraża mnie i chłód i przeprowadzka w planie. Niestety nic nie poradzę. **
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała, że to jedyny sposób. Skąd się to chomikarstwo facetom bierze...
Usuń