babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 10 września 2019

10.09.2019 Patryk Vega „Polityka” – polecam



Wbrew negatywnym opiniom krytyków i koneserów, prześmiewczym komentarzom hejterów  oraz innych nawiedzonych snobistycznie . Film nie jest typowy , od tego trzeba zacząć ; nie jest hitem z wartką akcją , ani żadnym obrazem artystycznym. Powiedziałabym , że raczej zapisem pamiętnikarskim, reporterskim nawet. Takie obrazki z życia polityków w wersji 1:1. Miejscami ubrany w  fabularną fikcję i nieco przejaskrawiony, sądzę, że po to aby uatrakcyjnić wątek , ale wciąż są to rozpoznawalne z ostatnich 4 lat wątki polityczne i osoby znane z telewizyjnych relacji. Jak wspomniałam nie jest to film akcji ze zwartą fabułą. Raczej składa się z kilku obrazów pozornie od siebie oderwanych i nie spójnych. Łączą je minione 4 lata rządów i perspektywa wyborów oraz oczywiście osoby bohaterów poszczególnych obrazów. I co tam widzimy ? Ano , wszystko to co opisywałam już przy okazji książki „Bitwa o Polskę 2020” ; anty dekalog i 7 grzechów głównych na dokładkę .  Mamy przede wszystkim skrajną głupotę , mamy lizusostwo , mamy chciwość , mamy brak moralności, hipokryzję , donosicielstwo, zbieranie haków ( i to nie tylko na przeciwników, na swoich tym bardziej ), podkładanie sobie przysłowiowych świń, manipulacje ludźmi i faktami ,obżeranie się na sali sejmowej, seksualne ekscesy a udziałem posłów i ministrów , prowokacje ,wulgarny język powszechnie używany przez tzw. elitę , ucieczkę z miejsca wypadku, pospolitego złodziejstwa i narkotyków nie wyłączając. I żeby było ciekawiej prezesa ( świetny w tej roli Andrzej Grabowski) oderwanego od świata , „rozmemłanego” i pochłoniętego oglądaniem teczek , głaskaniem kota i rodeo w tv , manipulującego ludźmi wpatrzonymi w niego bałwochwalczo i co jasno daje do zrozumienia mającego „w dupie” , kto rządzi Krajem i jak . Najwyżej jeśli któryś podpadnie i słupki zaczynają spadać , to się kogoś usunie , ktoś inny zastąpi , coś się obieca , pokrzyczy o patriotyzmie i religii i dalej będzie się trzymać władzę . A wszystko utopione w pustych frazesach o moralności, interesie ojczyzny, patriotyzmie i Bogu. Znamienna jest scena w kaplicy sejmowej ; rozmowa posła z szefem służb specjalnych ; mianowicie o seksie . Obaj panowie nie przebierają w słownictwie- pijany furman by się nie powstydził ,a w tle krzyż .  Świetnie wypada też Zbigniew Zamachowski w roli ojca Inwestora z Torunia . To kolejny obrazek ; wyłudzanie pieniędzy , bez wyjątku biedna wdowa czy ministerstwo i manipulacje , manipulacje , manipulacje ; politykami ,mediami , tłumem na uroczystości religijnej i w szkole . Posunął się nawet do tego , że w odpowiedzi , na reportaż o urodzinach Hitlera , postanowił udowodnić, że to prowokacja i namówił młodą , niedoświadczoną adeptkę swojej szkoły medialnej na udział najpierw w manifestacji LGBT , co skończyło się dla niej bójką z narodowcami, aresztem i w końcu gwałtem . Ale to było mało , tak zmanipulował dziewczynę nie biorąc pod uwagę jej bezpieczeństwa ani braku doświadczenia  , że zorganizowała wspólnie z księdzem współpracującym z ojcem dyrektorem swoją prowokację ; imieniny Stalina. Skończyło się potężną bójką z narodowcami i kolejnym gwałtem , tym razem zbiorowym.  Ten wątek myślę , był dorobiony i mocno przejaskrawiony przez reżysera w celu pokazania stopnia demoralizacji i dowiedzenia, że nie liczy się nic, nawet życie czy bezpieczeństwo i zdrowie, oprócz pieniędzy i władzy.
I tak jeszcze parę obrazków. Żaby nie było ,że film jest stronniczy; dostało się i opozycji . Z ofiary słynnego wypadku pani premier ( w filmie emerytowany nauczyciel historii , dobiegający 80 lat) granej przez Daniela Olbrychskiego  zrobiono posła. Pozbawionego swojego zdania , za to z nazwiskiem identycznym jak szef służb specjalnych i chwytliwą historią poszkodowanego przez rząd. Znamienne jest tłumaczenie mu - jako kandydatowi na posła- przez lidera opozycji istoty demokracji: „ul napierdala się z ulem” – nie ważny program , nie ważny interes państwa , nie ważni wyborcy …
Jeden z ostatnich fragmentów filmu przypomniał mi scenę z dawno temu wyprodukowanego filmu o Narutowiczu „Śmierć Prezydenta” . Ofiara wypadku już jako poseł nowej kadencji w roli najstarszego posła -seniora otwierającego pierwsze posiedzenie sejmu i odbierającego poselskie ślubowanie . Płomienne przemówienie posła – seniora , przyciągające nawet uwagę pozostałych , poważna , zatroskana twarz ( i tu mi się właśnie skojarzyła ostatnia scena z filmu o Narutowiczu – zatroskana twarz marszałka Piłsudskiego ) i nagle przewrotne, groteskowe wręcz zakończenie, nawiązujące wprost do przewijającego się w treści filmu motta polityków „mamy wszystko i wszystkich w …” . Jakie to zakończenie - nie zdradzę . Kto ciekaw niech uda się do kina i  sprawdzi naocznie . 
Tak sobie myślę , że film powinni obejrzeć wszyscy; politycy w szczególności. Jedni po to ,żeby się zastanowili zanim wrzucą głos do urny, drudzy ,żeby zobaczyli , co robi z nimi władza i pieniądze, jak nisko upadają. Nie mam jednak złudzeń ; niektórym film da do myślenia. Większości nie da ; jeśli go obejrzą pośmieją się z osób i scen i zapomną i jak zwykle ;o tym na kogo oddadzą głos zdecyduje pełna micha . To nie jest film , który może się podobać lub nie czy też rozbawić, bo w gruncie rzeczy choć nie mało w nim zabawnych scen , wcale nie jest śmieszny . To jest film , który z założenia miał potrząsnąć , ale jak wspomniałam , potrząśnie tylko niektórymi. A szkoda.  I kiedy już to wszystko napisałam i przeczytałam ze trzy razy przyszło mi do głowy coś jeszcze . Ten film miał walnąć miedzy oczy i walnął . Swoim prostym jak konstrukcja cepa przesłaniem – bo tak , ten film ma jednak przesłanie ; mianowicie  dla elektoratu ( bez względu na opcję) zobaczcie , co robią z ludźmi władza i pieniądze , dla polityków obecnych i potencjalnych – zobaczcie jak nisko upadliście .
No i to by było wszystko w tematach filmowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz