Obejrzany wczoraj film opisałam. Coś mi z czcionką nie poszło , za nic nie mogę zrobić jednolitego tekstu więc przepraszam za niedogodności w czytaniu.
Tak poza tym tkwimy w trybikach jak zwykle i popychamy swoje sprawy do przodu. Dobrze, że pogoda sprzyja , jesienią powiewa i można się skupić na zadaniach a nie na przeczekiwaniu upałów.
A miesiąc mamy wyjątkowo intensywny .
Plany babusine na wczesną jesień :
- robótkowanie , a trochę tego jest ; kilka drobiazgów dla wykończenia dekoracji w pokoju, nowe
zazdrostki do kuchni , dekoracje jesienne , przeróbka swetra i coś ta, coś tam - jak znam życie coś się znajdzie
- odnawianie szafek po kartotekach bibliotecznych
- wyprawa z wnukami na basen
- jesienny przewrót w szafach
-dokończenie stroju Astrid dla wnusi
- inne ...............................................wpisać co mi strzeli do głowy
Plany na jesienne długie wieczory. O filmie przeczytałam, ale zamierzam jeszcze raz spokojnie, bo to prawdziwa recenzja. Pierwsza moja myśl była" chyba nie obejrzę, bo od polityki mnie odrzuca. Mam na stanie wrzaski parlamentu wloskiego. Masakra. :)
OdpowiedzUsuńCoś trzeba robić w jesienny czas.Na dziś mam nowy numer Sielskiego Życia - taki dwumiesięcznik z wiejskim klimatem i dekoracjami . Kupuje od paru lat jesienny i zimowy. A film warto zobaczyć ze względu na przesłanie - polityka to tak przy okazji.
Usuń