uprawia moja matka . Zamęcza mnie telefonami . O zamykane drzwi a jakże. Dziś też wydzwania odkąd od niej wyszłam. Jak jednak mam nie zamykać , skoro podstawiona wczoraj kamerka czarno na białym okazała co i jak. Babsko wsypało się o 21.20 a o 4.00 się zmyło. Gdzie spała ??? Drzwi były zamknięte do pokoju więc opcje są dwie ; na fotelu w sypialni matki albo na podłodze. Co się działo pomiędzy to kolejna bajka a się działo. Dziś podstawiłam kamerkę w innym miejscu , zobaczę co namierzy. Może się dowiem jak to nocowanie wygląda. A matka oczywiście się wypiera , że to nie prawda , tu nikogo nie ma, nikt nie przychodzi itd. I bądź tu mądry i pisz wiersze... Postawiła mnie trochę do pionu sąsiadka matki . Akurat jak wychodziłam od niej rano wyprowadzała pieska i mnie zagadała. Stwierdziła, że podziwia ile ja wkładam wysiłku w opiekę , jeżdżę dwa razy dziennie ,robię zakupy , wożę po lekarzach , załatwiam wszystkie sprawy. Nie wiem co tu podziwiać ale ucieszyło mnie to, że ktoś obcy zauważa i docenia. To naprawdę pomaga.
Tak poza tym dzień jak zwykle. Znów powiększyłam stan spiżarni o kolejne słoiki z ogórkami i zagotowałam czerwoną porzeczkę na sok. Kupiłam trochę na zieleniaku , trochę zjedliśmy a resztę przerabiam.
Bo ludzie wszystko wiedzą. I wszystko widzą. I czasami to jest mile. Maszt Ty krzyż pański z tym babskiem. Dobrze, że kamerka się sprawdza.
OdpowiedzUsuńWyszła o 4 tej, bo pewnie ścierpla.
Buziaki