jaką mamy porę roku. Po wczorajszym deszczu i wietrze dziś było słonecznie , a powietrze łagodne jak wiosną . Zapowiadają też , temperatury na dużym plusie , przynajmniej do soboty. A świątecznych klimatów przybywa , w mieście i u mnie w mieszkaniu. Dzis rano , jadąc do pracy zauważyłam , że pod choinką na rynku leżą prezenty i też świecą . Skromny skwerek niedaleko największego w mieście ronda znów w nowej szacie ; jeszcze kilka dni temu leżały tam ogromne dynie , a z wielkich doniczek wysypywały się kasztany , a dziś zamienił się w polanę z choinkami i stadkiem wiklinowych jelonków. Koniecznie muszę zaliczyć jakąś wycieczkę po mieście , może w sobotni wieczór?
Tak poza tym to zlikwidowałam dziś resztę rudo-złocistych kolorków w domu i zamieniłam na srebrne i białe , z dodatkiem szyszek i kawałków drewna i patyczków. Bo w tym roku będzie srebrno i biało w moich dekoracjach. To nie koniec , do świąt jeszcze trochę dekoracji przybędzie .
I póki co tym należy żyć i się cieszyć . W pracy zwyczajnie , jedna robota nam na ten rok wypadła , a właściwie została przesunięta w czasie , bo nie wyrobili się budowlańcy. My co prawda swoją część już zrobiliśmy , na drugą musieliśmy czekać aż murarze zakończą kolejny etap , ale nie zdążyli , stąd to przesunięcie , ale to nie szkodzi ; robota już zapłacona , a mamy też inne projekty do wykonania , możemy do tamtej wrócić po nowym roku.
W Kraju coraz bardziej nie ciekawie , ale na to nie mamy wpływu.
Oglądanie dekoracji to też urok nadchodzących Świat. Miło kiedy migają światełka choćby tylko na chwilę. ***
OdpowiedzUsuńTo prawda , bez tych świecidełek i kolorków ciężko byłoby przetrwać zimę, szczególnie taką bez śniegu
Usuń