hula dziś po mieście i mrozem po krzyżu ciągnie . Może być , najważniejsze ,że nie pada deszcz . Dziś nawet słońce poświeciło wyostrzając zimowe kolory. Tylko patrzeć a śniegiem sypnie.
Prezenty na robótkową akcję świąteczną już mam prawie zgromadzone. Resztę podrzuci synowa w niedzielę . Teraz tylko pakowanie i wysyłka. Na przyszłość lepiej się postaram , bo teraz czasu trochę mało.
Mężuś jeszcze w pracy a ja kręcę się trochę po mieszkaniu , przekładam i porządkuję różne rzeczy , popijam herbatkę i właściwie nie przemęczam się . Większe roboty odłożyłam na jutro. Zgodnie z planem sprzątanie saloniku.Takie z odsuwaniem komód i kanapy. Potem łazienki i na końcu kuchnia. Nie ma pośpiechu . No , chyba ,że mój mężuś coś nowego wymyśli na popołudnie.
Nadal nie załatwiony temat upominków firmowych - poległam na całej linii . Co znajdę jakąś ofertę , to albo zapasy wyczerpane, albo od 50 sztuk w górę. Aż tyle nie potrzebuję . Inne tematy w normie.
Lista spraw przedświątecznych :
zakupy świąteczne - spożywcze , dekoracyjne i całkiem nie planowane
porządki świąteczne
wypisanie świątecznych kartek
pieczenie pierniczków i różnych ciasteczek
dekoracje świąteczne z szyszką jako motywem przewodnim
robótki decoupagowe - mam kilka pudełek z przeznaczeniem na wnusine skarby
uszycie nowych firanek do sypialni i saloniku
porządki na głowie ( wypadałoby się umówić najpierw, bo u fryzjerki zwykle tłoczno)
inne .............. wpisać co strzeli do głowy
Ależ zaplanowanie pełne a ja w tym roku planuję:
OdpowiedzUsuń- pełna improwizacja :) Serdeczności
Cała moja egzystencja to jedna wielka improwizacja , dobrze ,że choć tyle mogę zaplanować.
OdpowiedzUsuń