oczywiście moją mamuśką , bo i jakże inaczej. Cały dzień mam dziś zarąbany. Jak nie akcja z tabletkami, to " ciężko chora" , na dokładkę zgubiła klucze od domu , znów wymiana zamka , a teraz co chwilę awantura ,bo jej klucze zabrałam , wyłączyłam radio i ona nie może wejść do pokoju ( zamykam żeby uniemożliwić tej babie nocowanie) , no i w ogóle jakieś wariactwo ją opanowało. Już mi się nawet tego urlopu odechciało. A mieliśmy od jutra mieć wolne.
Kochana. Przytulam. A Ty wdech, wydech. Jutro będzie lepiej. I urlopuje się, bo pogoda wreszcie jak w lecie. Całuję .
OdpowiedzUsuńKochana. Przytulam. A Ty wdech, wydech. Jutro będzie lepiej. I urlopuje się, bo pogoda wreszcie jak w lecie. Całuję .
OdpowiedzUsuńHaniu , jedzcie, nabierz oddechu a tutaj niech sie dzieje co chce . Opiekunki podadza lekarstwa a jak baba przyjdzie to trudno, "niech sie dzieje wola nieba, z nia zawsze sie zgadzac trzeba"- pamietasz?
OdpowiedzUsuńAga T