babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 15 lipca 2025

15.07.2025 Historia jest nauką ścisłą

 Zawsze jest tylko przyczyna, przebieg i skutki. Nie ma pola do swobodnej interpretacji – liczą się fakty. Jakieś zdarzenie zaistniało w takiej a nie innej formie, miało taki a nie inny przebieg i takie a nie inne skutki za sobą pociągnęło. Tego uczył mój pierwszy nauczyciel historii. Miałam ich kilku i wszyscy mieli swoje indywidualne spojrzenie na historię i umieli sprawić, że ją pokochałam. Inny z tych wspaniałych ludzi uczył nas, że na historię nie należy patrzeć z punktu widzenia , wiedzy i umiejętności współczesnego człowieka, zgłębiając historię należy wejść w mentalność przodków i myśleć kategoriami epoki , którą się bada. Co innego gdy mówimy o archeologii , tu można stawiać tezy i próbować je udowodnić docierając do źródeł i artefaktów. To wszystko o czym napisałam wyżej jest trudne, wiem i mało kto , nawet wśród historyków – naukowców traktuje w ten sposób historię. Historia wbrew łacińskiej maksymie nie jest też nauczycielką życia, choć powinna. A w każdym razie my społeczeństwo polskie nie chcemy czerpać z jej mądrości. Dobitnie pokazała to wystawa zorganizowana przez Muzeum Gdańsk , o której zrobiło się głośno. Wystawa , którą ja nazwałabym „Zapomniani” a traktująca o tysiącach młodych chłopaków siłą wcielonych do Wermachtu lub innych nazistowskich formacji w czasie II wojny. Dla nich i ich rodzin to była ogromna tragedia. Wielu z nich zdezerterowało , jeszcze więcej zginęło na wszystkich frontach – kto wie - może nawet z rąk rodaków, którzy znaleźli się po tej drugiej stronie. Część z nich po ucieczce i zakończeniu wojny została na Zachodzie a ci co wrócili zostali potraktowani jak zdrajcy a często i na tym nie był koniec , bo padli ofiarami SB. A potem o nich zapomniano aż do teraz . Ktoś w tym muzeum dostrzegł tragedię tych rodzin i postanowił przywrócić pamięć o nich a pewnie i wielu z nich dobre imię. Każdy , kto choć otarł się o historię wie, jak to wyglądało na Pomorzu , Kaszubach , Śląsku, u mnie w Wielkopolsce, po części pewnie i na Warmii i Mazurach. A już na pewno znają te historię rdzenni mieszkańcy tych ziem i mają w niej swój udział. Ja sama mam taki przypadek w rodzinie . Co prawda dotyczy to I wojny ale mechanizm ten sam i tragedia ta sama. Starszy brat mojej babci został siłą wcielony do pruskiego wojska. Mieszkali wtedy w okolicach Kruszwicy , niedaleko granicy z  zaborem rosyjskim. Oddział pruski jeździł po okolicznych wsiach, z gotową listą „poborowych”. Przyjechali i do nich. Brata babci wyciągnęli z kuźni gdzie terminował u swojego ojca i akurat pomagał mu w pracy. Za kilka miesięcy miał zdawać egzamin na czeladnika. Gdyby odmówił , zabili by jego i prawdopodobnie jego całą rodzinę. Dwa lata później zginął na linii Verdun we Francji . Gdy go zabrali miał 19 lat. Być może zastrzelił go Polak wcielony podobnie jak on, tylko do armii rosyjskiej… Nie ma swojego grobu, nie było nawet jego zdjęcia a babcia i jej siostra wciąż o nim pamiętały, aż do końca swoich dni.  Ale wracając do wystawy … Wywołała święte oburzenie po prawej stronie sceny politycznej i wśród różnych patriotów „małej wiary” w tym i naszego prezydenta .  Co z nich za patrioci jeśli boją się własnej historii i nagminnie ją fałszują , przeinaczają i „pudrują”. Historia to nie tylko bohaterskie czyny i ludzie o nieposzlakowanych charakterach. Oprócz tych pięknych i wzniosłych fragmentów są i te ciemne. I jest ich w naszej ponadtysiącletniej pokręconej historii wcale nie mało. Nie mamy jednak powodu ją fałszować czy choćby przemilczeć. Fałszerstwa i przemilczanie czy naginanie prawdy historycznej do potrzeb narracji jakiejś partyjki czy tak zwanej „polityki historycznej” tego co minione nie zmieni i nie wybieli. A prawda bywa okrutna i ma to do siebie, że potrafi wypłynąć w najbardziej nie spodziewanym momencie. Po co ukrywać „trupy w szafie” i udawać, że ich nie ma. Są i kiedyś z tej szafy wypadną. Lepiej ustawić je w szeregu , pokazać światu i być z tego dumnym. Szczycić się swoją historią , nie zawsze świetlaną ale prawdziwą . W ten sposób pokazać swoją siłę. Tylko słaby naród boi się swojej historii. A historia właśnie zatacza koło, zaczyna się od słów …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz