Nie ciekawie dziś , pod każdym względem . Nawaliło z kasą kolejnych dwóch klientów , paru innych w ogóle ma w nosie monity , a ja mam kolejne zakupy , płatności i wypłatę na dodatek.. Gwiazdka blisko , więc sobie premie wypłacają a zobowiązania mają w poważaniu i kryzysem się tłumaczą . Dobry pretekst , świat tym żyje, tyle,że ja w bajki nie wierzyłam już w wieku 2 lat. Jaki kryzys , skoro bezrobocie u nas 6,2% , nawet poniżej średniej z całej Wielkopolski , bo w skali regionu to jest 7% a w dzisiejszym miejscowym tygodniku trzy strony ofert pracy . No dobra , marudzę . Od poniedziałku powinno być lepiej . Jakiś katar i kaszel mnie zaczyna dopadać znowu. Mężuś też zakatarzony , mam nadzieję ,że do niedzieli nam się poprawi , bo kolejna imprezka domowa w planach. Młodszy synalek 30 lat świętuje . Tak naprawdę 30 -tkę będzie miał 14 grudnia , ale z powodu bliskich świąt i jeszcze jednej imprezy dla młodszego pokolenia termin został przyśpieszony. Kupiliśmy mu srebrne spinki do mankietów i krawata z szafirami i grawerowanymi inicjałami. Starszy też takie dostał tylko wysadzane rubinami. . Nawet jak ich nosił nie będzie zbyt często, to i będzie miał pamiątkę od rodziców.
Tak poza tym dotarły prezenty dla maluchów . Śliczne , solidnie wykonane z drewna i nie chińskie . Dotrze jeszcze rodzinka laleczek do domku Helenki. , szmacianki z drewnianymi główkami.
Po inne prezenty wyruszymy jak się kasa odblokuje.
Przed chwilą kominiarz przyniósł jak co roku kalendarz kominiarski i jak co roku dostał za to 2 zł . Nie mam pojęcia skąd ta tradycja ale co roku te kalendarze po domach roznoszą . Ten ich mistrz , najstarszy kominiarz w mieście , już po 70-tce to jeszcze wierszem gadał . czeladnicy już tak nie umieją ale z kalendarzami chodzą.
Za tydzień w niedzielę świąteczna degustacja win. Na pewno zapasy uzupełnimy .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz