Zima . Taka jak lubię ; duży mróz i słońce. Dziś rano było -15 , w ciągu dnia -11. I dobrze. Od kilku dni wychodzę z pracy i wracam do domu przy dziennym świetle. Jeszcze parę dni i wstawać będziemy za dnia. Czas do Wielkanocy jednak mi się będzie wlókł. Tak mam od zawsze.
Dzień miałam dziś pracowity. Niby nic takiego , ale zanim ogarnęłam wszystkie tematy na dziś zrobiła się 15.40. Po pracy wybrałam się do fryzjerki . Znów jej nie było. Pewnie choruje. Coś nie mam szczęścia a włos na głowie mi rośnie. Jak tak się pociągnie do Wielkanocy to będę sobie warkoczyki zaplatać jak wnusia. Inna sprawa ,że nie miałabym nic przeciw temu ,żeby mieć długie włosy ( miałam ) , ale z wiekiem zrobiły mi się jakieś cienkie i lepiej wyglądają obcięte na krótko.
Rano zdążyłam się urwać na targ. Stoisk było mało , ale kurczaka dostałam . Takiego porządnego , prosto z podwórka. Będzie pyszny rosołek. jutro muszę zrobić dużo makaronu .Zwykle robię dzień wcześnie , tym razem muszę jutro , bo w sobotę idziemy na imieniny do starszej synowej.Ma w poniedziałek , ale kawa w sobotnie popołudnie. Tym samym sezon imprez rodzinnych się zaczyna. Za tydzień moje imieniny, potem trzy latka wnuczka, potem imieniny starszego syna , potem teścia młodszego syna . Potem przerwa do końca marca , do urodzin teściowej . W czerwcu i lipcu druga taka seria.
to mamy inaczej, bo dla mnie zima mogłaby nie istnieć. Ale rosół z domowej kury jak najbardziej. dobrego wieczoru!
OdpowiedzUsuńUbiegłorocznej zimy w kwietnia ja też miałam dosyć ale tak w ogóle to wolę mróz niż upały.
Usuńtaa polski rosolek to, jest to. jak sie zdenerwuje to sobie ugotuje mimo protestow Wlocha :)
OdpowiedzUsuńGotuj , gotuj. Tylko skąd Ty w tej Italii porządnego polskiego kurczaka wytrzaśniesz ?
UsuńAle mi smaku narobiłaś tym rosołem! Musze tu pochodzoć za dobrą kurą!
OdpowiedzUsuń