babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 7 sierpnia 2025

7.08.2025 Wpis śmieciowy

Tytuł trochę zakrawa na przewrotny ale ja całkiem poważnie. A rzecz w segregacji śmieci i tak zwanej ekologii jako takiej. Otóż niedawno nasz Ratusz zajął się tematem segregacji śmieci przez podmioty gospodarcze. Trafiło i na nas, choć nie tak od razu na pierwszy rzut. W 2017 jak się wprowadzaliśmy do nowego budynku zawarliśmy z PUK-iem umowę na wywózkę śmieci , zastrzegliśmy też sobie wywóz nieczystości z szamba „na wezwanie” ( wzywamy raz 8-10 miesięcy) . Dostaliśmy pojemnik z napisem „podmioty gospodarcze” pojemności 240l i co dwa tygodnie przyjeżdżała śmieciarka i opróżniała pojemnik. JEDNA ŚMIECIARKA! I na te dwa tygodnie ten jeden 240 litrowy pojemnik nam wystarczał. Czasem jak mieliśmy dużo zamówień to wystawialiśmy dodatkowy worek z kartonem , bo te o dużych gabarytach , nawet pocięte i poskładane do pojemnika się nie mieściły. Cena za te usługi nie powalała, bo 178,50zł brutto na miesiąc to nie tak znów dużo. Gdzieś tak w marcu tego roku Ratusz jednak stwierdził, że tak być nie może, żeby podmioty odprowadzały śmieci ogólne a nie posegregowane i zażądał raportów i przedłożenia umów i faktur. Przedłożyłam a jakże. No i się zaczęło; że powinniśmy mieć osobną umowę na wywózkę szamba i na segregację śmieci i że to będzie taniej. A jak się nie zdecydujemy to nam tam coś grozi ze strony gminy. Sankcje znaczy. Nie dochodziłam co za sankcje, ale po dyskusji z młodzieżą i małżonkiem wystąpiliśmy o te umowy. Poszło szybko , aneks do umowy śmieciowej, umowa na szambo i tu zdziwko, bo tylko raz do roku wywozimy. A po co więcej jak szambo mamy wielkie a korzystamy tyle co w trakcie pracy plus 2-3 razy w tygodniu zmywarka i to mała na 17l wody. Pojemnik na śmieci ogólne i tak musiał zostać. Dali nam worki w różnych kolorach z napisem „podmioty gospodarcze” , no i zaczęliśmy segregować . Miało być taniej jak gadał „Mózg” z Ratusza , bo 35zł + vat. Tyle, że nie powiedział, że od worka , a to się okazało przy podpisywaniu aneksu. Ale trudno i tak byśmy musieli prędzej czy później na to się zgodzić, bo takie są przepisy w mieście. A teraz najlepsze: każdy z tych rodzajów śmieci – w naszym przypadku papier, plastiki i bio oraz śmieci ogólne są odbierane w innych dniach . Plastik i papier we wtorki ( plastik rano, papier w południe) bio w poniedziałki , a ogólne jak dotąd , co drugi tydzień w piątek. Czyli zamiast jednej jeżdżą 3 śmieciarki co generuje i koszty i „ekologicznie” emituje spaliny przyczyniając się do ocieplenia klimatu - według ekologów.   Pierwsze podejście do ogólnych – po dwóch tygodniach mieliśmy w pojemniku 3 worki – kuchnia plus 2 kosze spod biurek. Śmieciarka oczywiście opróżniła. Za dwa tygodnie i tego nie było- przejechali pod oknami ale oczywiście skasowali nas za cały miesiąc. Od razu wystąpiłam o mniejszy pojemnik. Dostaliśmy i rachunek o połowę mniejszy też. I tak do końca pojemnika  nie zapełniamy, najwyżej tak na ¾. To kolejny samochód , który jeździ W ciągu miesiąca zbieramy po 3-4 worki śmieci plastikowych i papierowych i czasem 2 lub 3 worki bio. Razem jakieś 8 do 10 . Łatwo przeliczyć , to daje około 300 zł + vat  , ogólne , aktualnie po zmianie pojemnika około 90,brutto. Oszczędności jak cholera , nie mówiąc już o kosztach obsługi 4 śmieciarek ze strony PUK-u i ich wpływie jako takim na środowisko , w tym przypadku czystość powietrza w mieście , bo oczywiście śmieciarki jeżdżą na olej opalowy czyli popularne diesle. No , to gdzie ta ekologia ? Bo chyba z segregacją śmieci raczej w zgodzie nie żyje.  Zastanawiam się jaki to wszystko ma sens. Ani to oszczędność ani ekologia , ale jak nie wiadomo o co chodzi to , wiadomo, że chodzi o kasę. A żeby było śmieszniej : mieszkańcy – nie podmioty gospodarcze płacą od wywózki śmieci segregowanych jednakową kwotę raz na miesiąc niezależnie od ilości worków.

6 komentarzy:

  1. Oczywiście ktoś nie policzył. Albo policzył i tak mu lepiej. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla kogo lepiej to lepiej. Wiadomo, że najlepiej oskubać przedsiębiorstwa.

      Usuń
  2. Lobby ekologiczne dziala, dzieki poparciu z EU. Czasami dziwie sie co oni maja w glowach, bo rozumu to chyba nie za wiele.
    Jest jeszcze jedna sprawa, ktora mnie troche dziwi. Dlaczego tyle nienawisci w stosunku do corki Nawrockiego i jego zony. Dziewczynka jest "za zywa", zona nie jest "modna".
    Wydaje mi sie, ze ludzie powinni dac im szanse. Takie ataki personalne tylko zle swiadcza o atakujacych i ich niskiej kulturze.
    Ogolnie rzecz biorac, cala polityka i politycy to wielki cyrk, nie tylko w Polsce ale na calym swiecie, tak bylo, jest i z pewnoscia bedzie.
    Emma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do córki się zgadzam , jest wesołym , spontanicznym dzieckiem , widać , że czuje się bezpieczna i to jest bardzo na korzyść jej rodziców. Nie chodzi o modę , styl można sobie wybrać jaki komu odpowiada, w tym przypadku nieco ograniczony protokółami dyplomatycznymi. To jednak pierwsze osoby w państwie i tu należy wymagać. Takie naśladownictwo 1:1 to marny pomysł. No i niedopracowane detale, co jest u nas nagminne, nie tylko w polityce , w biznesie też. Wizerunek w świecie polityki to istotny element. Niedopracowany ubiór to taki trochę sygnał o jakości sprawowania urzędu. Tu wcale nie chodzi o dowalanie komuś. N i tak wygląda o niebo lepiej niż jej poprzedniczka, zresztą ma warunki, dobrą sylwetkę. Nie mniej na mnie robi złe wrażenie , jest w niej jakiś fałsz i arogancja.

      Usuń
  3. Komentarz wpisalam na podstawie tego, co widze w internecie, bo Polske obserwuje tylko z daleka (niestety taki moj los). Masz racje w tym co piszesz, bo widzisz to wszystko z bliska i na codzien. Niestety, internet nie zawsze jest sprawiedliwy a nawet, mozna powiedziec, klamliwy i manipulatywny. Wazne jest, zeby wysluchac i zobaczyc obydwie strony medalu i wyrobic sobie wlasne zdanie, co nie zawsze jest zgodne z inna osoba. I cale szczescie, bo inaczej swiat bylby nudny :-))
    Pozdrowienia od Emmy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak , ludziom sie wydaje, że w internecie można wszystko. Starczy, że znajdzie się jeden oszołom, coś głupiego chlapnie i za chwile ma już rzeszę sobie podobnych. W efekcie robi się taki kociokwik, że ktoś mniej "oblatany" w realiach nie jest w stanie w tym chaosie oddzielić prawdy od falszu.

      Usuń