tak, tak, Dziś piątek i trzynasty ale dla mnie to całkiem fajna data. W żadne trzynastopiątkowe pechy nie wierzę. Napracowałam się dzisiaj , chłopaki też , ale idziemy do przodu . Dziś dostarczyliśmy pierwsze urządzenia w związku z wygranym przetargiem. Rozliczamy już w poniedziałek. Przetarg był podzielony na dwa zadania więc to pierwsze możemy rozliczać od razu. Tak to można pracować. Nie jest mi po drodze z tą pracą ale jeszcze kilka miesięcy.
Po południu wybraliśmy się na zakupy. Głównie po to , żeby zaopatrzyć moją matkę ale i dla nas. Przy okazji kupiliśmy jeszcze koszyczek kwiatów do posadzenia w ogródku i worek ziemi kwiatowej. Potrzebuję trochę do doniczek , które ozdobią taras. Jutro oczywiście dzień na działce.
A wnusia pojechała na Pyrkon czyli festiwal fantastyki, który odbywa się na terenach targowych w Poznaniu. Też się wybieramy , ale na razie zabrakło na to czasu. Ciekawe za co się przebrała ? Jak ją znam to jutro albo w niedziele przyleci opowiadać.
Też akurat w trzynastego nie wierzę. Boję się innej liczby. Tydzień kończysz sukcesem i tak trzymaj. Buziaki
OdpowiedzUsuńTrochę tak. Właściwie dopiero pół sukcesu. Lato zapowiada się pracowite . Buziaki!
UsuńFajnie, że masz taką odskocznię!
OdpowiedzUsuńFakt , przydaje się .
Usuń