poniedziałek, 9 czerwca 2025

9.06.2025 Bez wyrazu

 Tak mogę opisać dzisiejszy dzień. Nie wiele się działo jak na poniedziałek. Trochę zaspałam , ale tylko trochę . Różnicy mi te 10 minut nie zrobiły , na rondo wjechałam o 8.00 a z tego miejsca do biura mam jakieś 400m więc byłam dwie minuty po. Przyszła moja książka. Kupowałam używaną więc nie spodziewałam się cudów , ale nie myślałam , że będzie aż tak zniszczona. Tu chyba jednak za dużo wymagam i mierzę swoją miarą. Ja nie niszczę , książki po przeczytaniu przeze mnie wyglądają jak nie tknięte. Od razu do niej dopadłam oczywiście. A mój bank wyciął mi kawał - po blisko 20 latach. Nie wiadomo dlaczego zablokowało mi kartę kodów autoryzacyjnych. Jak zadzwoniłam na infolinię to dla odmiany nie mogli wejść do systemu żeby mi to odblokować. Karta płatnicza  mi działa i zdefiniowane przelewy też, ale już takie jednorazowe nie działają. Odblokować z poziomu panelu też nie mogę , bo nie działa karta autoryzacji. Jutro muszę znów z tym powalczyć. 

Przecięłam sobie palec wskazujący lewej ręki. Dać babie narzędzia... Postanowiłam przyciąć trawę przy biurowym płocie , zabrałam w tym celu z działki  nożyce elektryczne do trawy, no i przy tym cięciu trafiłam w palec. Boli jak diabli , bo akurat na czubku więc każde dotknięcie zawadza o ranę. Na szczęście nie groźnie , obeszło się bez szycia. 

2 komentarze:

  1. Czyli czarny a przynajmniej szary poniedziałek. Na szczęście już mamy wtorek i palec się goi, a technikę pewnie ogarnęłaś. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ogarnęłam. Musze pisać pisma. Uwzięli się i nie bo niby jakieś moje dane weryfikacyjne się nie zgadzają. Dobre sobie , nigdy ich nie zmieniałam. A palec już mnie nie boli . Nie jest źle. Buziaki!

      Usuń