urlopujemy. Ja niestety od obowiązku nie ucieknę i trudno. Pozytywy też się zdarzają. Wpłynęła już kasa za kontrakt, kilka dni przed terminem.
Dziś dzień na działce , po części też gospodarczy i zakupowy. Jutro święto więc trzeba było zrobić zakupy wcześniej, Kilka dni upału i wszystko ruszyło do przodu , ale też wymaga solidnego podlewania, bo upał niszczy wszystko. Coś nie poszło z kolorami. Miała być purpura i ogień a wyszedł amarant, koralowy i żółty. Dlaczego ???
Mamuśka szaleje, wciąż na tapecie klucze i zamykany pokój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz